Hojarska skazana

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Rejonowy w Elblągu skazał posłankę Samoobrony Danutę Hojarską na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywnę i pokrycie kosztów procesu.
Hojarską uznano winną sfałszowaniu przepustki na widzenie w areszcie z synem.
Hojarska i jej obrońca zapowiedzieli odwołanie od tego wyroku.
Sąd zgodził się tym samym z wyrokiem proponowanym przez prokuratora, nie zgadzając się jednocześnie na wniosek obrońcy Hojarskiej, który domagał się jej uniewinnienia.
Przewodniczący składu sędziowskiego uzasadniał wyrok tym, że od 30 października 1999 r. do 6 listopada 1999 r. Hojarska i jej mąż Ryszard posłużyli się skopiowanym na kolorowej kserokopiarce zezwoleniem sądowym na widzenie z synem Hojarskich Łukaszem przebywającym wtedy w areszcie za wymuszenia rozbójnicze.
Proces był w poniedziałek wielokrotnie przerywany. Obrońca oskarżonej mec. Henryk Dzido składał wnioski o przesłuchanie sędziego, który wystawiał przepustki na widzenie w areszcie, o przesłuchanie biegłego, który wystawił opinię stwierdzającą, że dokumenty zostały skopiowane na kserokopiarce, jak również wniosek o wyłączenie elbląskiego sądu z prowadzenia tej sprawy. Wszystkie wnioski obrońcy zostały jednak oddalone.
Po ogłoszeniu wyroku posłanka Hojarska zapowiedziała odwołanie od niego dodając przy tym, że "to było z góry ukartowane". "Odwołamy się, bo widzieliście państwo, że sędzia odrzucił wszystkie nasze wnioski i jeszcze może i wy zostaniecie świadkami w tej sprawie" -  mówiła dziennikarzom Hojarska.
Jej obrońca zapowiedział odwołanie od wyroku zaznaczając, że "odczucia pani poseł są właściwe".
W mowie końcowej, jeszcze przed ogłoszeniem wyroku, Dzido powiedział, że sprawa była prowadzona "byle jak i w taki sposób, aby szybko ją zakończyć".
nat, pap