IFK Norrkoeping zremisował z Hammarby 1-1 i zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli ligi szwedzkiej. W walczącym o utrzymanie zespole dobre recenzje zbiera Dawid Banaczek.
W Szwecji gra się systemem wiosna-jesień. Po pierwszej rundzie, która zakończy się w poniedziałek, na czele są zespoły Oergryte (25 punktów) i Malmoe FF (24). Słabo spisuje się ekipa z Norrkoeping, która w 13 meczach (już zakończyła rundę wiosenną) zdobyła zaledwie 11 punktów i zajmuje 13. miejsce w tabeli. Jaśniejszą postacią zespołu jest Banaczek.
23-letni Banaczek nie jest osobą nieznaną w Szwecji. Po raz pierwszy trafił do Norrkoeping w lipcu 2001 roku. Pomógł wówczas drużynie w utrzymaniu w ekstraklasie, ale nie zdecydował się na kontynuowanie gry w Skandynawii.
Wrócił do Polski (wcześniej przez pewien czas terminował w rezerwach Bayernu Monachium), do RKS Radomsko, który budował zespół mający walczyć w europejskich pucharach. W tym celu RKS pozyskał kilku zawodników z "nazwiskami", w tym m.in. Sławomira Wojciechowskiego, Adama Matyska czy Olgierda Moskalewicza, a uzupełniono ich utalentowanymi graczami takimi, jak Banaczek.
Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Drużyna "gwiazd" nie dość, że nie zakwalifikowała się do rozgrywek europejskich, to dzisiaj gra w drugiej lidze. Większość zawodników RKS-u musiała szukać sobie nowych pracodawców. Banaczek, który w rundzie wiosennej polskiej ekstraklasy strzelił dwie bramki, postanowił wrócić do Szwecji.
W barwach IFK Norrkoeping rozegrał w ostatnich tygodniach kilka spotkań i strzelił dwie bramki, w meczach z liderem Orgryte (2-3) i Elfsborgiem (2-2)- po jednej. Polski napastnik ma pewne miejsce w składzie zespołu, który podobnie jak przed rokiem, walczy o utrzymanie.
Szwecja jest jednym z rywali polskich piłkarzy w eliminacjach mistrzostw Europy '2004, które kadra trenera Zbigniewa Bońka rozpocznie 7 września wyjazdowym meczem z San Marino. Do tego czasu Boniek i jego asystent, Stefan Majewski, mają zamiar zobaczyć w akcji jak największą liczbę polskich piłkarzy grających w ligach zagranicznych. Zapewne odwiedzą także Szwecję, gdzie w tamtejszej lidze występuje Dawid Banaczek.
IrP, pap
23-letni Banaczek nie jest osobą nieznaną w Szwecji. Po raz pierwszy trafił do Norrkoeping w lipcu 2001 roku. Pomógł wówczas drużynie w utrzymaniu w ekstraklasie, ale nie zdecydował się na kontynuowanie gry w Skandynawii.
Wrócił do Polski (wcześniej przez pewien czas terminował w rezerwach Bayernu Monachium), do RKS Radomsko, który budował zespół mający walczyć w europejskich pucharach. W tym celu RKS pozyskał kilku zawodników z "nazwiskami", w tym m.in. Sławomira Wojciechowskiego, Adama Matyska czy Olgierda Moskalewicza, a uzupełniono ich utalentowanymi graczami takimi, jak Banaczek.
Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Drużyna "gwiazd" nie dość, że nie zakwalifikowała się do rozgrywek europejskich, to dzisiaj gra w drugiej lidze. Większość zawodników RKS-u musiała szukać sobie nowych pracodawców. Banaczek, który w rundzie wiosennej polskiej ekstraklasy strzelił dwie bramki, postanowił wrócić do Szwecji.
W barwach IFK Norrkoeping rozegrał w ostatnich tygodniach kilka spotkań i strzelił dwie bramki, w meczach z liderem Orgryte (2-3) i Elfsborgiem (2-2)- po jednej. Polski napastnik ma pewne miejsce w składzie zespołu, który podobnie jak przed rokiem, walczy o utrzymanie.
Szwecja jest jednym z rywali polskich piłkarzy w eliminacjach mistrzostw Europy '2004, które kadra trenera Zbigniewa Bońka rozpocznie 7 września wyjazdowym meczem z San Marino. Do tego czasu Boniek i jego asystent, Stefan Majewski, mają zamiar zobaczyć w akcji jak największą liczbę polskich piłkarzy grających w ligach zagranicznych. Zapewne odwiedzą także Szwecję, gdzie w tamtejszej lidze występuje Dawid Banaczek.
IrP, pap