Achmetow nie pomoże szefom dyplomacji Polski i Szwecji ws. Tymoszenko

Achmetow nie pomoże szefom dyplomacji Polski i Szwecji ws. Tymoszenko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ukraiński opiniotwórczy tygodnik "Dzerkało Tyżnia" krytycznie ocenił w sobotę "bezprecedensową wizytę" szefów dyplomacji Polski i Szwecji, Radosława Sikorskiego i Carla Bildta, w Doniecku, gdzie w środę spotkali się z najbogatszym Ukraińcem Rinatem Achmetowem.

Zdaniem "Dzerkała" ministrowie przyjechali na mecz Ligi Mistrzów między należącym do Achmetowa klubem piłkarskim Szachtar Donieck a FC Porto, by podjąć próbę pomocy skazanej niedawno na 7 lat więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Podobnie twierdziła przed wizytą gazeta internetowa "Ukrainska Prawda".

Według informacji rzecznika polskiego MSZ Marcina Bosackiego, ministrowie w Doniecku rozmawiali o przygotowaniach do Euro 2012 i  "perspektywach europejskich Ukrainy".

"Dzerkało Tyżnia" uważa, że Sikorski i Bildt błędnie ocenili sytuację. - Politycy europejscy padli ofiarą mitu, że Janukowycz jest tylko marionetką w rękach swego otoczenia i że za sznurki jego postaci pociąga Achmetow - pisze redaktor naczelna tygodnika Julia Mostowa. - Można odnieść wrażenie, że Ukraina wydaliła wszystkich polskich szpiegów, a szwedzcy nie zdążyli tu jeszcze przyjechać - dodaje.

Mostowa przyznaje, że Achmetowa, oligarchę i deputowanego prezydenckiej Partii Regionów, można uważać za człowieka, któremu z  racji interesów bardziej zależy na zbliżeniu z UE niż z Rosją. Przypomina jednak, że z biografii Achmetowa nie można wykreślić plam, dzięki którym narodziła się jego fortuna i które "nie pozwalają mu na  pokazywanie się w domach cywilizowanego świata". Tymczasem ministrowie spraw zagranicznych, "symbolizujący owe 'porządne domy' ", sami przybyli do Achmetowa - zaznacza publicystka, uznając, że była to "moralna amnestia".

Zwraca uwagę, że Achmetow "nie sprzeciwił się prezydenckim planom wobec Julii Tymoszenko". Pamiętał bowiem - jak pisze Mostowa - że  Tymoszenko była jedynym ukraińskim politykiem, który udowodnił, że  własność można odbierać nie w "uczciwej, bandyckiej walce", lecz z  korzyścią dla państwa.

Redaktor naczelna "Dzerkała" przypomniała w ten sposób o kombinacie górniczo-hutniczym Kryworiżstal, który za prezydentury Leonida Kuczmy trafił za ok. 800 mln dolarów do jego zięcia, Wiktora Pińczuka, i  Achmetowa. Rząd Tymoszenko transakcję unieważnił, po czym sprzedał Kryworiżstal w transmitowanym w telewizji przetargu koncernowi Mittal Steel Germany GmbH za ponad 4,8 mld dol.

Mostowa podkreśliła, że przemiany oferowane Ukrainie przez Unię Europejską, która uzależnia od sprawy Tymoszenko wyniki grudniowego szczytu Ukraina-UE, oraz los umowy stowarzyszeniowej między Kijowem a  Brukselą, prezydenta Ukrainy nie interesują.

- Janukowyczowi te zmiany nie są potrzebne. One potrzebne są nam. I  jeszcze - jakkolwiek byłoby to dziwne - dwóm niestrudzonym ministrom spraw zagranicznych (Polski i Szwecji), którzy próbują - czasami dziwnie, czasami rozpaczliwie, ale zawsze szczerze - walczyć o obce im  państwo. Za co jesteśmy im wdzięczni - czytamy w sobotnim wydaniu tygodnika "Dzerkało Tyżnia".