UE chce szybkiego porozumienia z Ukrainą

UE chce szybkiego porozumienia z Ukrainą

Dodano:   /  Zmieniono: 
PE podkreślił też w raporcie, że przyjęcie układu będzie dla Ukrainy "podstawowym narzędziem modernizacji i reform" (fot. sxc)
PE opowiedział się za szybkim i bezwarunkowym parafowaniem układu o stowarzyszeniu UE-Ukraina. Zaznaczył jednak, że należy zadbać o zobowiązanie się Ukrainy do przeprowadzenia reform demokratycznych.

To główne przesłanie przyjętego raportu z zaleceniami Parlamentu Europejskiego ws. układu o stowarzyszeniu UE-Ukraina, którego sprawozdawcą jest europoseł PiS Ryszard Legutko. Eurodeputowani podkreślają w nim, że należy dołożyć wszelkich starań celem szybkiego parafowania układu o stowarzyszeniu UE-Ukraina, najlepiej, jeśli jest to możliwe, do końca 2011 r.; jednocześnie należy zadbać, aby tej istotnej inicjatywie (...) towarzyszyło zobowiązanie się ze strony Ukrainy do przeprowadzenia niezbędnych reform oraz  wzmocnienia wartości demokratycznych, praw człowieka i praworządności. Jeśli te warunki będę spełnione, PE uważa, że podpisanie układu przez kraje UE powinno nastąpić jak najszybciej, najlepiej "w pierwszej połowie 2012 r.". Umowa natomiast nie powinna być podpisywana, jeśli Kijów nie zdecyduje się na takie reformy.

- Od parafowania do ratyfikowania jest długa droga (...) nie można powiedzieć, że jeśliby doszło do parafowania, to wszystko będzie zamknięte i przesądzone - mówił na konferencji prasowej przed głosowaniem profesor Legutko.

- Nie warunkujemy parafowania, chcemy żeby ono nastąpiło jak najszybciej, jeszcze w grudniu - zaznaczył także biorący udział w  konferencji europoseł PO Paweł Zalewski. - Uważamy, że parafowanie tej umowy rozpocznie pozytywny proces, stworzy pozytywną logikę rozwoju politycznego na Ukrainie, kierującą siły polityczne i społeczne w tym kraju w stronę integracji europejskiej - powiedział. - Natomiast podpisanie umowy, (które wieńczy proces) będzie możliwe, kiedy ujawnią się pozytywne elementy w postępie demokratyzacji na Ukrainie - dodał.

PE podkreślił też w raporcie, że przyjęcie układu będzie dla Ukrainy "podstawowym narzędziem modernizacji i reform". - Ten układ stowarzyszeniowy jest najdalej idącym z układów. W jego wyniku Ukraina przejmie dwie trzecie dorobku europejskiego, co powinno zasadniczo zmienić system i wprowadzić tam standardy, normy, reguły i obyczaje, które są charakterystyczne dla krajów UE - podkreślił Legutko. Zaznaczył, że w tej chwili do parafowania układu konieczna jest "wola i  decyzja polityczna".

Raport opowiada się także za uznaniem aspiracji europejskich Ukrainy, jeśli ta wypełni "wszystkie konieczne do integracji z UE kryteria", proponuje stworzenie mechanizmu kontrolnego, który pozwoliłby nawet na  tymczasowe zawieszenie całego układu, gdyby "zawarte w nim istotne i  podstawowe zasady były ignorowane lub celowo naruszane" oraz  zdecydowanie potępia skazanie przez sąd w Kijowie byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. Artykuł, na podstawie którego została skazana była premier, "sięga czasów Związku Radzieckiego", a "obecna sytuacje polityczna jest sprzeczna z duchem negocjowanego układu" - uważa PE.

Wcześniej o jak najszybsze parafowanie układu zaapelował szef delegacji PO-PSL w PE Jacek Saryusz-Wolski. - Unia powinna parafować umowę stowarzyszeniową, aby zamknąć negocjacje i pokazać społeczeństwu ukraińskiemu, co jest do zaoferowania i co Ukraina mogłaby stracić -  powiedział. Jednocześnie podkreślił, że skazanie Tymoszenko "może mieć poważne konsekwencje dla Ukrainy w kwestii przyszłych stosunków z UE". Europoseł SLD Marek Siwiec wskazał, że nie spodziewa się "przełomu" w sprawie byłej premier, co nie znaczy, że  trzeba zrywać kontakty z Ukrainą.

Wstępnie zakładano, że układ stowarzyszeniowy z Ukrainą oraz jego najtrudniejsza część, czyli umowa handlowa, mogłyby zostać parafowane na  szczycie UE-Ukraina 19 grudnia, czyli jeszcze za polskiej prezydencji. Niektóre z państw członkowskich, przede wszystkim Niemcy, uzależniły jednak jeszcze w październiku ich parafowanie od rozwiązania problemu osób przetrzymywanych w aresztach i sądzonych za przestępstwa gospodarcze. Polski dyplomata zaznaczył w czwartek, że do szczytu może nie dojść w przewidzianym terminie. - Mam nadzieję, ze szczyt odbędzie się 19 grudnia; może być przesunięty, ale nie skasowany - powiedział.

eb, pap