Chwała rządowi za to, że...
Także były minister finansów prof. Mirosław Gronicki zwrócił uwagę na podwyżki podatków. - Chwała, że rząd myśli o dostosowaniu fiskalnym, ale to dostosowanie jest głównie poprzez wzrost podatków - ocenił. Gronicki wskazał na niebezpieczeństwo związane z niskim poziomem oszczędności krajowych w Polsce, które stanowią 16,4 proc. PKB. Ich obniżenie np. poprzez obcięcie składek na OFE będzie skutkować mniejszymi inwestycjami w przyszłości i niższym wzrostem gospodarczym. - W takiej sytuacji perspektywy rozwoju polskiej gospodarki, czyli możliwości zbierania dodatkowych podatków przez rząd będą ograniczone. Co z tego, że podwyższymy podatki skoro potencjalny wzrost gospodarczy będzie niższy niż zamierzamy - powiedział. Zaznaczył, że nie mówi o przyszłym roku, ale o perspektywie długoterminowej.
Wyzwań jest wiele
Główny ekonomista Business Centre Club prof. Stanisław Gomułka przedstawił szereg wyzwań, które stoją przed rządem Donalda Tuska. Wymienił m.in. utrzymanie deficytu na niskim poziomie, prywatyzację i reprywatyzację, czy utrzymanie zdolności absorpcji środków unijnych. Według niego, to ostatnie może być trudne w sytuacji ograniczania inwestycji publicznych. W jego opinii, nie widać, by rząd miał chęć reformować.
Poszukają sposobu
Prezydent PKPP Lewiatan Henryka Bochniarz wydaje się, że "w tym stanie koalicji będziemy mieli do czynienia z szukaniem sposobu na to, jak odłożyć działania". To jest dla nas szalenie niepokojące - dodała. Stwierdziła, że ma poczucie "niesamowicie uciekającego czasu i szukania powodu, dla którego ciągle czegoś nie można zrobić". Główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak mówił m.in. o wpływie planów konsolidacji fiskalnej w Polsce na samorządy. Według niego, środki unijne z przyszłej perspektywy finansowej mogą być "ostatnimi tego rodzaju dużymi pieniędzmi z UE". Dlatego bardzo istotna jest intensywność i efektywność ich wykorzystania.
Natomiast przewodniczący Towarzystwa Ekonomistów Polskich Ryszard Petru uważa, że aby nie przekroczyć limitu zadłużenia samorządy będą musiały wyprzedawać majątek. - To może być jednak dobre zarówno dla miast, jak i efektywności polskiej gospodarki, choć trudne z punktu widzenia politycznego. Chyba wyjścia nie ma - ocenił. Petru zaznaczył, że docenia zmianę retoryki rządu w kwestii podniesienia wieku emerytalnego, ale wskazał na zbyt wolne tempo planowanej reformy (wzrost wieku emerytalnego do 67. lat - red.).pap, ps