Rosja: komuniści chcą mieć swojego prezydenta

Rosja: komuniści chcą mieć swojego prezydenta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Moskwa (fot. scx)
Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPRF) wysunęła swojego lidera Giennadija Ziuganowa na kandydata na prezydenta Rosji w wyborach wyznaczonych na 4 marca 2012 roku.

Decyzję tę KPRF podjęła na swoim zjeździe w Moskwie. Dla 67-letniego Ziuganowa, który stoi na czele KPRF od 1993 roku, będzie to czwarty start w wyborach prezydenckich.

W trzech dotychczasowych zawsze zajmował on drugie miejsce. W 1996 roku ustąpił w drugiej turze Borysowi Jelcynowi, uzyskując 30,1 mln głosów (40,31 proc.). W 2000 roku przegrał z Władimirem Putinem, a w  2008 - z Dmitrijem Miedwiediewem. W 2000 roku głosowało na niego 21,9 mln wyborców (29,21 proc.), a w 2008 - 13,2 mln (17,72 proc.).

W niedawnych wyborach parlamentarnych KPRF zdobyła 12 mln 599 tys. głosów (19,19 proc.), co dało jej 92 mandaty (wobec 57 w dotychczasowej Dumie Państwowej).

Partia Ziuganowa odwołuje się przede wszystkim do wyborców tęskniących za ZSRR. Sprzeciwia się destalinizacji kraju proponowanej przez Radę ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka przy prezydencie Rosji. Program komunistów zawiera też elementy rosyjskiego wielkomocarstwowego nacjonalizmu.

Do wyborów parlamentarnych KPRF szła z obietnicami obrony interesów etnicznych Rosjan, nacjonalizacji bogactw naturalnych i strategicznych gałęzi gospodarki, odrodzenia wsi, uniezależnienia kraju od eksportu surowców, zapewnienia bezpłatnych mieszkań najbiedniejszym oraz  wprowadzenia progresywnej skali podatkowej.W sferze polityki zagranicznej licząca 155 tys. członków KPRF chce doprowadzić do rozwiązania NATO i odbudowania ZSRR.

Podczas sobotniego zjazdu Ziuganow ostro skrytykował politykę społeczno-gospodarczą rządu, a kierowanej przez premiera Władimira Putina partii Jedna Rosja zarzucił oszukiwanie wyborców. Lider KPRF oświadczył też, że przystąpienie Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO) doprowadzi do całkowitej dominacji zachodnich producentów na  rosyjskim rynku.

Ziuganow zapowiedział także, że w razie zwycięstwa w wyborach prezydenckich zarządzi na grudzień 2012 roku przedterminowe wybory do  Dumy.Ugrupowanie Ziuganowa pozostaje niezmiennie drugą siłą na scenie politycznej Rosji, choć Kreml niejednokrotnie podejmował próby jego osłabienia przez tworzenie alternatywnych formacji lewicowych. Takim kremlowskim projektem jest, na przykład, Sprawiedliwa Rosja, której przywódca Siergiej Mironow w marcu 2012 roku też będzie walczyć o  najwyższy urząd w państwie.Wiadomo już, że poza Ziuganowem i Mironowem do walki o prezydenturę staną również Putin i lider nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski. W niedzielę do czwórki tej prawdopodobnie dołączy przywódca demokratycznej partii Jabłoko Grigorij Jawliński. W wyborach chce też wystartować oligarcha Michaił Prochorow.

eb, pap