MSZ o sytuacji w Korei Płn.: liczymy na odpowiedzialność Phenianu

MSZ o sytuacji w Korei Płn.: liczymy na odpowiedzialność Phenianu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
"Z uwagą śledzimy sytuację w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej i w regionie Azji Wschodniej po śmierci Kim Dzong Ila" - czytamy w oświadczeniu wydanym przez polski MSZ w związku ze śmiercią przywódcy Korei Północnej.

MSZ w swoim komunikacie podkreśla, że "Półwysep Koreański należy do miejsc najbardziej newralgicznych dla pokoju w skali globalnej". "Oczekujemy, że nie dojdzie tam do zachwiania stabilności i zagrożenia dla bezpieczeństwa regionalnego. Polska jako aktywny członek Komisji Nadzorczej Państw Neutralnych, funkcjonującej na Półwyspie, ma nadzieję, że nowe władze Koreańskiej Republiki Ludowo Demokratycznej z otwartością powrócą do negocjacji sześciostronnych oraz rzeczywistej denuklearyzacji Półwyspu" - czytamy w dalszej części komunikatu. 

"Wyrażamy nadzieję, że po śmierci przywódcy północnokoreańskiego władze koreańskie postępować będą odpowiedzialnie i zgodnie z oczekiwaniami społeczności międzynarodowej oraz narodu koreańskiego" - podkreśla MSZ. "Sposób, w jaki władze i obywatele KRLD zdecydują o wyborze następcy, będzie miał znaczenie dla przyszłości północnych Koreańczyków i bezpieczeństwa na Półwyspie. Każdy naród ma prawo do życia w pokoju, wolności i demokracji" - podsumowuje resort spraw zagranicznych.

Kim Dzong Il zmarł 17 grudnia w wyniku rozległego zawału serca. Informację na temat śmierci dyktatora władze koreańskie podały jednak dopiero dwa dni później.

Czytaj więcej we Wprost.pl:

Korea Północna bez przywódcy - Kim Dzong Il nie żyje

USA: umarł Kim Dzong Il - teraz Kim Dzong Un?

 Co z tym Phenianem? Prezydent Korei Południowej dzwoni do Obamy

Korea Północna: był "drogi przywódca", jest "wielki następca"

Chiny: Kim Dzong Il nie żyje? Jesteśmy zasmuceni

PAP, arb