III Forum Europa-USA: otwarta Ukraina w przestrzeni transatlantyckiej

III Forum Europa-USA: otwarta Ukraina w przestrzeni transatlantyckiej

Dodano:   /  Zmieniono: 
III Forum Europa-USA. Dyskusja "Polityka USA wobec Ukrainy". Od lewej: Daniel A.Russel - zastępca sekretarza stanu w Departamencie Stanu USA, Pavlo Klimkin - wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy i Daniel Hammilton - dyrektor Centrum Badań nad Relacj
- Ukraina nie musi wybierać między Rosją a Unia Europejską, gdyż w pierwszym przypadku chodzi o kooperację i współpracę, a w drugim o integrację. Tych dwóch procesów nie można porównywać – przekonywał wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Pawlo Klimkin podczas III Forum Europa- USA, które odbyło się w Waszyngtonie między 8 a 9 grudnia. Podstawą do dyskusji był raport ”Otwarta Ukraina” zaprezentowany w siedzibie Kongresu Stanów Zjednoczonych.
- Najważniejszym osiągnięciem szczytu UE-Ukraina powinno być zakończenie negocjacji w sprawie umowy stowarzyszeniowej - zadeklarował podczas Forum w Waszyngtonie wiceminister spraw zagranicznych Pawlo Klimkin. Dyplomata podkreślił, że unijne szczyty stanowią swoiste podsumowanie tego, co działo się w ostatnich latach, gdy negocjacje dotyczące umowy stowarzyszeniowej zdominowały stosunki ukraińsko-unijne. Według niego trudno prognozować jednak, kiedy  umowa zostanie ratyfikowana, ponieważ będzie to w dużej mierze zależało od parlamentów narodowych. - W przypadku Porozumienia o Partnerstwie i Współpracy proces ratyfikacji trwał  cztery lata - przypomniał Klimkin.

Na Ukrainie w sprawie umowy stowarzyszeniowej z UE panuje ponadpartyjny konsensus polityczny. Nawet przebywająca w więzieniu Julia Tymoszenko stwierdziła, że umowa jest tak ważna dla Kijowa, iż nic nie powinno stanąć na drodze do jej podpisania. Strona unijna szczególną uwagę w negocjacjach zwraca na sytuację polityczną i problem represji władz wobec opozycji. Nawet jeśli doszłoby do parafowania umowy stowarzyszeniowej w grudniu, to jej podpisanie i ratyfikacja będą uzależnione od rozwoju sprawy Tymoszenko. Wszystko wskazuje na to, że jeśli była premier będzie przebywać w więzieniu, UE odłoży podpisanie i ratyfikowanie umowy na bliżej nieokreślony termin. Twarda retoryka prezydenta Wiktora Janukowycza w sprawie Tymoszenko oraz wszczęcie kolejnego śledztwa przeciwko byłej premier, wskazują na to, że władze nie zamierzają iść na ustępstwa w polityce wewnętrznej za cenę podpisania umowy stowarzyszeniowej.

Unijny dylemat wobec Ukrainy odzwierciedlało wystąpienie Lubomira Zaoralka wiceprzewodniczącego czeskiej Izby Deputowanych, który powiedział, że „Kijów idzie w kierunku likwidacji konkurencji w polityce i podporządkowania jej kilku oligarchom". Zdaniem Zaorałki Ukraina musi być bardziej odporna na polityczne i gospodarcze wpływy Rosji. - UE ma własne problemy, ale jest nadal atrakcyjna jako model rozwojowy. Dzisiaj trzeba powtórzyć, że Ukraina potrzebuje perspektywy pełnego udziału w strukturach europejskich, a my musimy zagwarantować jej  „otwarte drzwi" - powiedział Zaoralek. Na przestrzeganie zasad demokratycznych nad Dnieprem uwagę zwracają także politycy amerykańscy. - Tak w Unii Europejskiej, jak i Stanach Zjednoczonych zaniepokojenie budzi sytuacja polityczna na Ukrainie, a szczególnie postępowanie karne i wyrok przeciwko byłej premier Julii Tymoszenko - oceniła w czasie otwarcia Forum Jeanne Shaheen, Przewodnicząca podkomitetu ds. europejskich amerykańskiego Senatu. Według niej politycznie motywowane procesy, a także nadużycia jakich dopuszczają się władzę mogą poważnie zaszkodzić realizacji deklarowanych przez rząd i prezydenta celów -  ratyfikowania umowy stowarzyszeniowej i porozumienia o pogłębionej sferze wolnego handlu z Unią Europejską. Shaheen dodała, że takie działania mogą doprowadzić do izolacji Ukrainy na arenie międzynarodowej. - Wszyscy na Ukrainie rozumieją, że kwestia skazania na 7 lat pozbawienia wolności byłej premier Julii Tymoszenko powinna być rozwiązana, ale brak strategicznego myślenia doprowadza do ślepego zaułka, w którym znaleźliśmy się w tej chwili – oceniał z kolei prof. Valeriy Chaly, zastępca dyrektora generalnego i dyrektor programów międzynarodowych Centrum im. Razumkowa.

Najważniejszym gospodarczym, politycznym i społecznym problemom ukraińskiego państwa poświęcony został raport "Otwarta Ukraina w przestrzeni transatlantyckiej. Kształtowanie wspólnych działań" opracowanego przez grupę międzynarodowych ekspertów, w której skład weszli: Taras Kuzio z Centrum Studiów Transatlantyckich; Serhiy Kudelia z ukraińskiej Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, Bohdan Vitvitsky z amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości; Stephen Larrabee z amerykańskiej Korporacji RAND; Frank Umbach z niemieckiego Centrum Europejskich Studiów ds. Bezpieczeństwa; Peter Balazs z węgierskiego Centrum Studiów ds. Rozszerzenia UE. Raport zawiera kilkanaście rekomendacji dla ukraińskich władz - zaleca m.in. przejście na system parlamentarny, przeprowadzenie reformy systemu legislacyjnego, administracji i sądownictwa, wzmocnienie praworządności, walkę z korupcją, a także reformę emerytalną, uproszczenie systemu podatkowego, oraz dywersyfikację źródeł dostaw ropy i gazu. Redaktorzy naczelni raportu Dan Hamilton i Taras Kuzio prezentując obszerne opracowanie przekonywali, że podstawową regułą, którą muszą się kierować politycy UE i USA w stosunkach z Ukrainą powinno być hasło „Open door, staight talk, tough love" (otwarte drzwi, bezpośrednia rozmowa, szorstka miłość). Były szef ukraińskiego MSZ Borys Tarasiuk ocenił, że autorzy trafnie zdefiniowali główne problemy jego kraju, ale podkreślił, że najsłabszym punktem kolejnych ukraińskich rządów jest brak woli politycznej niezbędnej do przeprowadzania strukturalnych reform. Według uczestników Forum, rozwój gospodarczy najbardziej hamuje korupcja, która na Ukrainie ma już systemowy charakter. -  Ukraina otrzymała ogromne środki na rozwój z organizacji międzynarodowych, które w ostatnich latach „rozpłynęły się w powietrzu" – powiedział Walerij Konovaluk, wiceprzewodniczący Partii Regionów i przewodniczący komisji budżetowej w Radzie Najwyższej Ukrainy. Podobnie problem widzi prezes ukraińskiego Banku Centralnego Petro Poroszenko, który stwierdził, że mimo zainwestowanych gigantycznych pieniędzy, korupcja nadal przytłacza ukraińską gospodarkę. Goście Forum zwracali uwagę, że konsekwencją korupcji jest „szara strefa", w której według ocen analityków może pozostawać nawet 40 procent ukraińskiej gospodarki.
   
Forum w Waszyngtonie odbywało się w czasie, gdy Kijów i Moskwa prowadzą negocjacje dotyczące warunków współpracy energetycznej. Według ostatnich doniesień mediów ukraińskich przygotowywane jest porozumienie międzyrządowe, zakładające powstanie ukraińsko-rosyjskich przedsiębiorstw zarządzających infrastrukturą przesyłową. Frank Umbach - ekspert ds. międzynarodowego bezpieczeństwa energetycznego - zwracał uwagę na konieczność współpracy w dziedzinie energetyki między Unią Europejską a Ukrainą. Zdaniem analityka  UE  powinna angażować Ukrainę we wspólne projekty europejskie. W jego przekonaniu kwestia przejrzystości ukraińskiego systemu energetycznego ma duże znaczenie dla przyszłych kontaktów gospodarczych z Europą, gdyż dla wielu inwestorów jest warunkiem zaangażowania swoich środków. Zdaniem Umbacha UE musi wreszcie oddzielić ukraiński system energetyczny od systemu i interesów Rosji. - Po dojściu do władzy na Ukrainie Wiktora Janukowycza doszło do upolitycznienia kwestii gazu. Cena oficjalnie została zmniejszona o 30 proc. po podpisaniu umów charkowskich, ale obecnie  ceny gazu wzrosły, ponieważ  nie są regulowane rynkowo, ale politycznie - wyjaśniał analityk. Z kolei Władimir Rachmanin, zastępca sekretarza generalnego w sekretariacie Karty Energetycznej powiedział, że Karta Energetyczna została przyjęta przez Ukrainę, kraj ten wypełnia zobowiązania jakie z niej wynikają i dzięki temu ukraiński system energetyczny staje się bardziej otwarty na zagraniczne inwestycje.

Forum w Europa-USA został zorganizowany wspólnie przez Instytut Studiów Wschodnich i Centrum Relacji Transatlantyckich.
Galeria:
III Forum Europa-USA