Lustracja po węgiersku

Lustracja po węgiersku

Dodano:   /  Zmieniono: 
11 członków rządów na Węgrzech - poprzednich i obecnego - współpracowało z komunistycznymi służbami bezpieczeństwa, twierdzi centroprawicowy dziennik Magyar Hirlap.
Na opublikowanej liście znajduje się obecny premier socjalistyczno-liberalnego rządu, Peter Medgyessy, który jako jedyny osoba z obecnych władz w połowie czerwca przyznał się do pracy w komunistycznym kontrwywiadzie.

Kolejna osoba to Zsigmond Jarai, konserwatysta, minister finansów w rządzie Viktora Orbana, obecnie prezes banku centralnego. I on przyznał się do współpracy z tajnymi służbami w przeciwieństwie do  swego rządowego kolegi, byłego ministra spraw zagranicznych Janosa Martonyi, który zaprzecza powiązaniom z komunistyczną bezpieką.

Według dziennika powołującego się na "pewne źródła", osobami z  socjalistyczno-liberalnego rządu Gyuli Horna (1994-1998) współpracującymi z dawnymi tajnymi służbami byli ministrowie Szabold Fazekas i Peter Medgyessy (minister finansów).

Z listy wynika, że najbardziej "naszpikowany" byłymi agentami był rząd Viktora Orbana. Spośród członków jego gabinetu trafili na nią ministrowie Zsigmond Jarai, Janos Martonyi, Laszlo Nogradi, Imre Boros i  sekretarz stanu Laszlo Bogar, który był także w rządzie Jozsefa Antalla.

Po przyznaniu się w czerwcu przez premiera Petera Medgyessy'ego do pracy w kontrwywiadzie powołano dwie parlamentarne komisje śledcze - jedną do zbadania powiązań premiera, drugą - kontaktów polityków z dawnymi służbami bezpieczeństwa. Przewodniczący tej drugiej komisji Imre Mecs ustalił, że w prawicowych gabinetach było więcej ministrów-współpracowników dawnych służb, niż w dwóch rządach socjalistycznych. Zapowiedział podanie ich nazwisk najpóźniej do połowy września tego roku.

em, pap