Przemówienie Donalda Tuska

Przemówienie Donalda Tuska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żołnierze! Naszym zamiarem było przyjechać do was, aby w imieniu polskiego rządu i przede wszystkim w imieniu wszystkich rodaków złożyć wam świąteczne życzenia. Okrutna wojna sprawiła, że przyjechaliśmy dziś do was w imieniu całej Polski złożyć wyrazy bólu i żalu, najszczersze kondolencje dla was wszystkich, a także stąd, z afgańskiej ziemi, dla rodzin pięciu poległych bohaterów.

Zdaję sobie sprawę, jak smutne to będą święta tu, w Ghazni, ale  także w naszej ojczyźnie. Już tu na miejscu odebrałem także kondolencje i  wyrazy współczucia i uznania dla poległych - i także dla was wszystkich - od  naszych sojuszników, przyjaciół - dowódców amerykańskich i afgańskich. Ale nawet najwyższe uznanie dla bohaterstwa i poświęcenia pięciu poległych polskich żołnierzy nie  zastąpi ich znajomym i ich rodzinom.

Ten ból jest tym większy, że ten największy dramat w historii polskich misji nastąpił tuż przed świętami, które zawsze są dla nas, Polaków, znakiem nadziei. Tym boleśniejsza ich śmierć - naszych pięciu żołnierzy, chociaż wszyscy wiemy, że każda wojna takie okrutne żniwo zbiera. Łączymy się wszyscy w bólu z rodzinami poległych, wierząc głęboko, że ich śmierć, choć żadna śmierć według nas, żywych, nie ma sensu, że ich śmierć przyniesie ulgę tym, którzy tu, na tej ziemi, chcą żyć w pokoju.

Chcemy, żeby wszyscy pamiętali tu, w Afganistanie i w naszej ojczyźnie, że tych pięciu waszych odważnych kolegów niosło nie wojnę, ale pokój i pomoc, dlatego ta śmierć boli nas jeszcze bardziej.

Chcemy wszyscy świata bez wojen i bez ofiar. Chcielibyśmy szczególnie w przededniu wigilii Bożego Narodzenia wierzyć w świat, który nie będzie potrzebował tragicznych bohaterów. Ale dzisiaj w skupieniu będziemy myśleć o tych, którzy jeszcze musieli odejść z nadzieją, że nikt więcej z polskich żołnierzy ich śladem tu, w  Afganistanie, nie podąży.

Będziemy zawsze o nich pamiętać, tak jak będziemy pamiętać o ich rodzinach. Cześć ich pamięci