- Dni reżimu prezydenta Syrii Baszara el-Asada są policzone. Jego rodzina utrzyma się u władzy w kraju nie dłużej niż przez kilka tygodni - powiedział izraelski minister obrony Ehud Barak.
- Rodzina Asada ma przed sobą nie więcej niż kilka tygodni rządzenia w Syrii - oświadczył Barak w parlamentarnej komisji spraw zagranicznych i obrony. Według niego, nie można przewidzieć, co się stanie po upadku Baszara el-Asada. W Syrii od połowy marca demonstracje antyprezydenckie są krwawo tłumione. Na porządku dziennym jest strzelanie do nieuzbrojonych manifestantów.
W połowie grudnia Barak, bliski współpracownik premiera Benjamina Netanjahu, oświadczył, że upadek el-Asada będzie "błogosławieństwem dla Bliskiego Wschodu". Barak wyraził wówczas nadzieję, że "relatywnie świeckie społeczeństwo Syrii pozostanie takim bez względu na postasadowski scenariusz".
Izrael jest zaniepokojony niestabilną sytuacją w Syrii. Od 1967 r. Izrael okupuje Wzgórza Golan. Damaszek żąda ich zwrotu przed zawarciem pokoju z Izraelem.
zew, PAP