Pierwsza dymisja w rządzie. Graś: Tusk odwołał Rapackiego

Pierwsza dymisja w rządzie. Graś: Tusk odwołał Rapackiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Rapacki żegna się z MSW (fot. Newspix) 
Premier Donald Tusk odwołał wiceministra spraw wewnętrznych Adama Rapackiego - poinformował rzecznik rządu Paweł Graś. Nieoficjalnie wiadomo, że równocześnie z odwołaniem wiceministra premier powołał dwie osoby na stanowiska podsekretarzy stanu w MSW. Następcą Rapackiego ma być doradca w gabinecie politycznym szefa MSW Michał Deskur. Pytana o to rzeczniczka ministerstwa Małgorzata Woźniak nie chciała ujawnić żadnych szczegółów - te mają zostać przedstawione 4 stycznia.

Wniosek o odwołanie Rapackiego złożył do premiera minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki. Sam Rapacki powiedział, że w najbliższych dniach odchodzi z resortu; nie chciał ujawnić przyczyn tej decyzji.

Rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak poinformowała, że wniosek o  odwołanie Rapackiego został przekazany premierowi w poniedziałek późnym wieczorem. - Wcześniej minister Cichocki rozmawiał z wiceministrem Rapackim - powiedziała. Nie chciała ujawnić przyczyn odwołania. Zaznaczyła jedynie, że po tym, jak premier podejmie decyzję, minister Cichocki odpowie na pytania dotyczące dymisji wiceministra, a także jego następcy.

Poszło o emerytury?

Jak podał wtorkowy "Dziennik Gazeta Prawna", powodem dymisji Rapackiego mogły być prace nad reformą systemu emerytalnego mundurowych. Informatorzy gazety spekulowali, że mogło do niej dojść, bo rząd będzie próbował zmieniać zasady odchodzenia na emeryturę tym, którzy już są w służbie. Woźniak jednak zaprzeczyła, by powodem odwołania Rapackiego były kwestie związane z  emeryturami.

Rapacki jako wiceminister nadzorował nie tylko policję i BOR, pełnił też funkcję przewodniczącego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Turnieju EURO 2012. To  właśnie Rapacki razem z komendantem głównym policji Andrzejem Matejukiem opracował szereg rozwiązań, które mają ułatwić walkę z przestępczością stadionową. Jednym z takich pomysłów są utworzone w lutym ubiegłego roku w policji specjalne zespoły do walki z przestępczością pseudokibiców.

Policjant, radca, minister

Adam Rapacki jest emerytowanym nadinspektorem policji. Pracę w policji rozpoczął w 1980 r., a od roku 1988 był związany z KGP. Zajmował się problematyką przestępczości zorganizowanej, gospodarczej i narkotykowej. W latach 1996-1997 był dyrektorem Biura do Walki z Przestępczością Zorganizowaną Komendy Głównej Policji. Był twórcą i pierwszym dyrektorem Biura ds. Narkotyków Komendy Głównej Policji. W wyniku połączenia tych dwóch biur powstało Centralne Biuro Śledcze KGP.

W latach 1999-2000 Rapacki był komendantem wojewódzkim policji we Wrocławiu, a od września 2000 roku powołano go na stanowisko zastępcy komendanta głównego policji. Tę ostatnią funkcję pełnił do 2003 r., zajmując się nadzorem nad pionem policji kryminalnej. To za jego czasów wykryto tzw. aferę starachowicką - według nagrań z podsłuchu prowadzonego przez policję, w marcu 2003 ówczesny poseł SLD Andrzej Jagiełło zadzwonił do radnych SLD w Starachowicach i powołując się na informacje otrzymane od ówczesnego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Zbigniewa Sobotki, ostrzegł ich o planowanych aresztowaniach. Cała sprawa dotyczyła gangu i  działaczy samorządowych, podejrzewanych o współpracę z nim.

W latach 2004-2006 Rapacki pełnił funkcje: I radcy ambasady RP w Wilnie oraz oficera łącznikowego policji na Litwie, Łotwie i Estonii. Za czasów PiS, od stycznia do września 2006 roku, był małopolskim komendantem wojewódzkim policji. Z tej funkcji został odwołany po sprawie gangstera, który w jednym z krakowskich barów zastrzelił swoją byłą partnerkę, jej znajomego i ranił ojca kobiety. Pod zgodą na wydanie mu pozwolenia na broń podpisał się Rapacki - tymczasem kontrola z KGP wykazała, że pozwolenie to zostało wydane z naruszeniem procedur. Media spekulowały jednak, że prawdziwym powodem tej dymisji były kwestie polityczne - chodzić miało o to, że  Rapacki nie zgadzał się na podsłuchiwanie prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Informacja o  zbieraniu haków na Majchrowskiego zaprzeczał wówczas m.in. ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

zew, "Dziennik Gazeta Prawna", ps, TVN24, PAP, arb