- Ten sondaż pokazuje, że kończy się czas dla Platformy - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Arkadiusz Mularczyk z Solidarnej Polski. Również Tadeusz Iwiński z SLD zgadza się z wynikami badania. Platformy broni jej poseł Andrzej Halicki. - Zawsze winny jest rząd, ale mówiąc poważnie - słyszę z ust wszystkich osób hasło: dobro pacjenta. Mam wrażenie, że wszyscy się dziś tym zasłaniają - dodał poseł PO.
To lekarze, nie rząd, mają rację w sporze o leki refundowane - stwierdziło 70 proc. ankietowanych w sondażu SMG/KRC dla "Faktów" TVN. 73 proc. oceniło, że Donald Tusk nie powinien grozić lekarzom konsekwencjami za branie udziału w pieczątkowym proteście.
Polacy murem za lekarzami. "Tusk nie powinien im grozić"
- Ten sondaż pokazuje, że kończy się czas dla Platformy, która oskarżała wszystkich - opozycję, kryzys albo rynki za obecną sytuację. Wszystko było winne, teraz widzicie, że respondenci uważają, iż odpowiadacie za kryzys w służbie zdrowia - mówił Mularczyk. Ze zdaniem ankietowanych zgadza się również Tadeusz Iwiński z SLD. - To nie jest czarno-biała sytuacja, ale ankietowani mają rację. Nie można powiedzieć, że rząd jest bez winy, jeśli Polacy zobaczyli, jak Tusk, który sam kiedyś wzywał do łamania prawa, z boiska poucza lekarzy - powiedział polityk SLD.
W obronie rządu stanął Andrzej Halicki: - Zawsze winny jest rząd, ale mówiąc poważnie - słyszę z ust wszystkich osób hasło: dobro pacjenta. Mam wrażenie, że wszyscy się dziś tym zasłaniają i apeluje o odpowiedzialność - mówił poseł. Halicki dodał, że Bartosz Arłukowicz dopiero od półtora miesiąca jest ministrem. - Dobrym obyczajem nie jest zaczynanie dialogu od szantaży, tylko faktycznie od dialogu. To nie pierwsze i nie ostateczne negocjacje - dodał.tvn24, ps