"Działania Przybyła były tragikomiczne"

"Działania Przybyła były tragikomiczne"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Konstanty Miodowicz (fot. Jrkruk/Wikipedia)
- Czegokolwiek by nie bronił prokurator Przybył, uczynił to w sposób nie tyle dramatyczny, co tragikomiczny. Świadczy to nie tylko o wysokim poziomie frustracji, ale o nieumiejętności reagowania na trudne sytuacje – twierdzi Konstanty Miodowicz, poseł PO, były szef kontrwywiadu, odnosząc się do próby samobójczej płk Mikołaja Przybyła.

Miodowicz pytany czy uważa śledztwa w prokuraturze (m.in. w sprawie przecieków) za niepokojące, mówi, że świadczą o rozchwianiu tej instytucji. - Żeby podjąć jakieś postępowanie prokuratorzy sami muszą stworzyć warunki do jego podjęcia, ze względu na brak zaufania do kolegi, który pracuje za ścianą. Konflikt dotyczący ustroju prokuratury przekłada się, w sposób bezpośredni, na konflikty osobiste. To jest bardzo infantylne – dodaje. 

Były szef kontrwywiadu odnosi się do konfliktu między prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem a szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej Krzysztofem Parulskim. Przyczyną konfliktu była konferencja prasowa generała Parulskiego, zwołana po nieudanej próbie samobójczej Mikołaja Przybyła, która miała być odebrana w Prokuraturze Generalnej jako "wypowiedzenie posłuszeństwa przełożonym". Andrzej Seremet miał powiedzieć prezydentowi, iż nie wyobraża sobie dalszej współpracy z Parulskim.

Dramatyczny krok prokuratora Przybyła - fakty i reakcje:

Oświadczenie płk. Mikołaja Przybyła
Płk Przybył: chciałem się zabić. Broniłem honoru świetnych ludzi
"Mieszkanie i auto prokuratora Przybyła były celami ataków"
Prokurator: nikt nie groził Przybyłowi. Ukradziono mu jedynie rower
Płk Przybył - pogromca przestępców w mundurach
"Prokurator leżał we krwi, a dziennikarze grzali newsa. To podłość"

Niesiołowski: płk Przybył może być niezrównoważony. Kempa: pod rządami PO źle się dzieje
Palikot o sprawie płk. Przybyła: czy żołnierz nie potrafi strzelić do siebie skutecznie?
Klich: wojskowy wie jak strzelić, by się zabić
Girzyński: to nie było samobójstwo tylko mistyfikacja i spektakl
Ziobro o Przybyle: on nie chciał popełnić samobójstwa
Seremet: pułkownik Przybył nie miał racji
"Napisałem prawdę, ale czuję się winny". Dziennikarz "GW" o próbie samobójczej pułkownika

Zdaniem Miodowicza, problem korupcji w prokuraturze nie leży w źle funkcjonującym systemie, a w jednostkach. - Korupcja powinna być wypleniona z wojska bez względu na to, na jakim szczeblu ma miejsce – mówi. - W najlepiej zorganizowanym banku może się zdarzyć, że kasjer ukradnie kasę. Z tego nie wynika, że od razu musimy oskarżać o zaistnienie tego incydentu cały system obowiązujący w tym banku – przekonuje. Miodowicz dodaje, że każdy system może być podważany, gdy zostanie zaatakowany przez osoby skorumpowane, odnosząc się do podejrzeń o korupcję w prokuraturze wojskowej.

9 stycznia pułkownik Mikołaj Przybył, prokurator Naczelnej Prokuratury Wojskowej, podjął nieudaną próbę samobójczą w przerwie konferencji prasowej. Płk Przybył nadzorował postępowanie w sprawie przecieku ze śledztwa smoleńskiego. W zeszłym tygodniu wojskowy prokurator zdementował informacje "Rzeczpospolitej" i TVN24 jakoby on i jego podwładni wydali bezprawną decyzję o inwigilacji dziennikarzy. Po próbie samobójczej płk. Przybył stwierdził, że strzelał do siebie, ponieważ chciał "bronić honoru ludzi, których zna i którzy świetnie pracują".

ja, Radio Zet, pap