Opozycjonista za kraty, autorzy stanu wojennego wolni

Opozycjonista za kraty, autorzy stanu wojennego wolni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Grupa przestępcza pod kierunkiem Wojciecha Jaruzelskiego nielegalnie wprowadziła w Polsce stan wojenny - uznał sąd. Żaden z autorów stanu wojennego nie trafi jednak do więzienia. Za kratami znajdzie się jedynie... opozycjonista Adam Słomka, który zakłócił odczytywanie wyroku.
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał gen. Czesława Kiszczaka za udział w grupie przestępczej o charakterze zbrojnym. Kiszczak - były szef MSW - usłyszał wyrok 4 lat więzienia, obniżony na mocy amnestii do 2 lat. Generał wciąż będzie się jednak cieszył wolnością, ponieważ wykonanie kary sąd zawiesił mu na 5 lat. Powód? Wiek (86 lat) i stan zdrowia skazanego.

Uniewinniony został były I sekretarz KC PZPR Stanisław Kania. Według sądu, nie można mu przypisać udziału w grupie przestępczej. IPN zapowiedział apelację w tej sprawie. Z powodu przedawnienia umorzono postępowanie wobec członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary. Sąd uznał ją winną udziału w uchwaleniu dekretów o stanie wojennym, ale nie wymierzył kary. Taki sam wyrok zapadł w zeszłym roku wobec wyłączonego z procesu innego członka rady - Emila Kołodzieja.

Nie zapadł wyrok wobec byłego szefa PZPR i premiera gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Nie było także wyroku wobec gen. Floriana Siwickiego - byłego wiceministra obrony i szefa Sztabu Generalnego Ludowego Wojska Polskiego. Postępowania wobec nich wyłączono z głównego procesu z uwagi na stan zdrowia oskarżonych. Inny oskarżony, gen. Tadeusz Tuczapski, były wiceszef MON nie doczekał wyroku - zmarł w 2009 r.

Sąd uznał, że stan wojenny został wprowadzony w ramach z góry ustalonego planu i że nie był on próbą zapobieżenia interwencji zbrojnej ZSRR. Autorom - "grupie przestępczej" - chodziło o zdławienie "Solidarności". Sąd powtórzył, że dekrety i uchwała o wprowadzeniu stanu wojennego były nielegalne.

Komentatorzy przyjęli wyrok bez ekscytacji. Były marszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO) stwierdził nawet, że sprawa nie ma znaczenia, bo ważne dla Polski rzeczy dzieją się gdzie indziej. Wyrok zapadł ponad 30 lat po przestępstwie. - Pocieszające, że sprawa się kończy - powiedział były lider "S" i prezydent Lech Wałęsa. - Ale tak do końca sprawiedliwości nie da się osiągnąć - dodał.

Czesław Kiszczak odmówił komentarza. Wojciech Jaruzelski również, choć w rozmowie z PAP bronił się mówiąc, że zamach majowy przeprowadzony przez Józefa Piłsudskiego "zamieciono pod dywan", a "zginęło wtedy 400 ludzi".

Według uczestników strajków w śląskich kopalniach w grudniu 1981 r., wyrok został "wymęczony". Przywódca strajku w kopalni "Wujek", Stanisław Płatek, nazwał go "namiastką sprawiedliwości". Wyrok skrytykowała opozycja. PiS uznał orzeczenie za zbyt łagodne. Zbigniew Girzyński domagał się zdegradowania Kiszczaka i Jaruzelskiego.

Ogłoszenie wyroku opóźniło się o półtorej godziny z powodu demonstracji lidera KPN - Obóz Patriotyczny Adama Słomki i innych osób. Za naruszenie powagi sądu i uniemożliwienie ogłoszenia wyroku sąd ukarał Słomkę 14 dniami więzienia. W ten sposób w dniu ogłoszenia wyroku w sprawie stanu wojennego jedynym człowiekiem, który dowiedział się, że trafi za kraty, był były opozycjonista.

Wyrok na autorów stanu wojennego - czytaj więcej na Wprost.pl:

Pełna treść wyroku w sprawie stanu wojennego

Stan wojenny: Kiszczak skazany, Kania niewinny

Lider KPN-OP trafi za kraty. "Jest jak Tymoszenko"

PiS: skandal, śmieszny wyrok. Jaruzelski powinien zostać zdegradowany

Niesiołowski: wyrok dla Kiszczaka? Bez znaczenia

"Jaruzelski też został dziś skazany. Moralnie"

"Wyrok na Kiszczaka został wymęczony"

"By nikt nie wyprowadzał wojska przeciw narodowi". Historycy o wyroku na Kiszczaka

Nie będzie uchwały ws. stanu wojennego? Posłowie wycofali się z prac

Wałęsa: nieodpowiedzialny Słomka zrobił skandal, ale ja go rozumiem

Jaruzelski: Piłsudskiemu nie groziło ZSRR, a 400 ludzi zginęło