Włochy się rozpadły - na księstwo Filettino i całą resztę

Włochy się rozpadły - na księstwo Filettino i całą resztę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Samozwańcze księstwo liczy 500 mieszkańców (fot. ALESSIA PIERDOMENICO/REUTERS/FORUM) 
Samozwańcze księstwo Filettino, proklamowane w środkowych Włoszech w proteście przeciwko polityce oszczędnościowej rządu w Rzymie, zapowiedziało, że zwróci się do Watykanu o uznanie. 13 stycznia zainicjowano prace parlamentu "księstwa".

Ceremonia otwarcia prac parlamentu odbyła się nie w samym miasteczku - najwyżej położonym w stołecznym regionie Lacjum - ale w  hotelu w pobliskim mieście Frosinone, bo w samym księstwie zgromadzenie to nie ma jeszcze swojej siedziby. Podczas tej ceremonii książę-regent, znany włoski adwokat Carlo Taormina, były deputowany partii Silvio Berlusconiego, ogłosił, że  skieruje do Watykanu oraz innych państw wniosek o uznanie księstwa Filettino. - Polityka w ogóle nas nie interesuje, chcemy tylko dobra naszej wspólnoty i radykalnego rozwoju tego terenu - oświadczył Taormina.

Filettino, położone w krainie Ciociaria, liczy 500 stałych mieszkańców, a latem gości u siebie 12 tysięcy ludzi. "Księstwo" chce wzorować się na modelu San Marino. Zostało proklamowane w wyniku referendum, przeprowadzonego wśród mieszkańców z inicjatywy burmistrza, który sprzeciwił się w ten sposób antykryzysowej, rządowej polityce cięć w nakładach na lokalne władze i instytucje. 1 stycznia tego roku "księstwo" zwróciło się do państwa włoskiego o uznanie. Władze w Rzymie nie skomentowały tego wniosku.

PAP, arb