Kalisz wątpi w odwołanie Parulskiego. "Wniosek nie będzie skuteczny"

Kalisz wątpi w odwołanie Parulskiego. "Wniosek nie będzie skuteczny"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ryszard Kalisz, fot. mat. prasowe 
Ryszard Kalisz (SLD) uważa, że wniosek prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o odwołanie szefa NPW, gen. Krzysztofa Parulskiego raczej nie będzie skuteczny. Jak mówi, konflikt w prokuraturze jest o wiele głębszy niż tylko kwestie personalne.
- Nie wykluczałem, że tego rodzaju wniosek (o odwołanie Parulskiego) będzie, acz również nie uważam, żeby on był skuteczny - mówił Kalisz w środę dziennikarzom w Sejmie. Jak dodał, konflikt w prokuraturze "jest o wiele głębszy niż tylko kwestie personalne, animozje pomiędzy konkretnymi ludźmi".

- U istoty funkcji prezydenta jest nie tyle rozwiązywanie doraźnych konfliktów personalnych, co podejmowanie decyzji, które mają na celu kształtowanie ustrojowych organów władzy państwowej tak, żeby one dobrze działały. Tu problem nie polega na konflikcie pomiędzy generałem Parulskim a Andrzejem Seremetem, a w wewnętrznym zorganizowaniu prokuratury i jej takim ustrojowym kształcie - powiedział Kalisz, który jest szefem sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

O godz. 13 rozpoczyna się specjalne posiedzenie komisji sprawiedliwości poświęcone sytuacji w prokuraturze. Gościem posiedzenia ma być Seremet. Kalisz powiedział, że wniosek Seremeta w sprawie odwołania szefa NPW nic w tej sprawie nie zmienia. - Nasza komisja jest poświęcona wyjaśnieniu wewnętrznego funkcjonowania prokuratury, spraw prawno-ustrojowych, planów pana prokuratora generalnego na przyszłość - podkreślił polityk Sojuszu.

Do MON wpłynął w środę wniosek Andrzeja Seremeta o odwołanie naczelnego prokuratora wojskowego, gen. Krzysztofa Parulskiego i powołanie jego następcy. Według rzecznika Seremeta, prok. Mateusza Martyniuka, powodem jest "publiczna i  spektakularna krytyka przełożonego". Kwestie związane z ewentualnym odwołaniem Parulskiego pojawiły się po  ubiegłotygodniowych wydarzeniach, gdy prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył postrzelił się w przerwie konferencji prasowej. W trakcie tej konferencji Przybył zapewniał, że nie złamał prawa, nadzorując śledztwo w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Protestował też przeciw planom likwidacji prokuratury wojskowej.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Komorowski: chcą odwołać gen. Parulskiego? To przykre
Seremet: nie można bronić szefa strzelając do siebie. To szantaż
Tusk: Gowin zajmie się prokuraturą. Zmiany są konieczne
Kaczyński: odwołanie Parulskiego to oczywista decyzja 
Będzie dymisja szefa NPW? "Publicznie i spektakularnie krytykował przełożonego"

pap, ps