- Jeszcze nie został wylansowany brand Solidarnej Polski i bardzo wiele osób słuchając Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego czy Ludwika Dorna w telewizji wciąż myśli, że to PiS - powiedział w TVN24 Kurski. Oświadczył, że według jego danych ok. 60 proc. osób utożsamia członków Solidarnej Polski z PiS-em.
"Gramy na konto PiS"
- Często pracujemy na konto PiS - dodał europoseł. Tłumaczył, że wraz z innymi politykami, którzy odeszli z Prawa i Sprawiedliwości w wyniku ostatniego rozłamu, przez 10 lat pracował na szyld PiS, a "spektakl wyrzucania" grupy ziobrystów trwał "tylko miesiąc". - Gramy na konto PiS, ale to się zmieni - zadeklarował Jacek Kurski.
Kurski nie zgodził się ze stwierdzeniem, że Solidarna Polska rzuca PiS-owi rękawicę. - Kaczyński tylko w koalicji z nami może marzyć o powrocie do polityki - oświadczył europoseł.
Ziobryści wybierają liderów
Kongres Solidarnej Polski, na którym ugrupowanie oficjalnie przekształci się w partię, ma odbyć się w połowie marca w Warszawie. Jak informował PAP, do tego czasu formacją kierował będzie dziewięcioosobowy zarząd, w którym znajdą się m.in. Ziobro i Dorn. Według nieoficjalnych informacji, szefem partii ma zostać Zbigniew Ziobro. Wiceszefami w tymczasowym zarządzie zostali Jacek Kurski i Tadeusz Cymański.
We władzach znaleźli się także Jacek Włosowicz (sekretarz zarządu) oraz były bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego i były marszałek Sejmu Ludwik Dorn. Poza nimi najważniejsze decyzje dotyczące przyszłości Solidarnej Polski podejmować będą na organizowanych co dwa tygodnie spotkaniach: Arkadiusz Mularczyk, Beata Kempa, Andrzej Dera oraz Patryk Jaki. Jak twierdzą rozmówcy PAP, po marcowym kongresie do zarządu wejdzie także były marszałek Sejmu i były polityk PiS, obecnie lider Prawicy Rzeczpospolitej Marek Jurek.
zew, TVN24, PAP