Francuzi zostają w Afganistanie. "To kwestia honoru"

Francuzi zostają w Afganistanie. "To kwestia honoru"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Afganistanie zginęło jak dotąd 82 francuskich żołnierzy (fot. EPA/GHISLAIN MARIETTE/PAP)
Francja "nie ma zamiaru ulec panice" i wycofać swych oddziałów z Afganistanu w 2012 roku - zapowiedział szef francuskiej dyplomacji Alain Juppe, reagując na wezwania opozycji do sprowadzenia do kraju wszystkich francuskich żołnierzy.
- Gdy słyszę debaty o natychmiastowym wycofaniu wojsk do końca 2012 roku, nie jestem przekonany, czy zostało to poważnie przemyślane i  zbadane - oświadczył minister podczas wystąpienia przed Zgromadzeniem Narodowym, prosząc, by "nie mylono uporządkowanego wycofywania oddziałów z ich pospiesznym wyjściem". Juppe odpowiedział w ten sposób na wystąpienie socjalistycznego deputowanego i byłego premiera Laurenta Fabiusa, który domagał się, by kontyngent francuski wrócił z Afganistanu do końca bieżącego roku.

Szef francuskiej dyplomacji przypomniał, że 3,6 tys. francuskich żołnierzy stacjonujących obecnie w Afganistanie ma do wypełnienia potrójną misję: przekazać władzę tamtejszej armii, pomóc w wysiłkach na rzecz rozwoju kraju i  wspierać narodowe pojednanie Afgańczyków. Ponadto zanim Francuzi opuszczą ten kraj "należy najpierw spełnić pewne warunki militarne", które trzeba respektować również ze względu na "bezpieczeństwo naszych żołnierzy" - przekonywał Juppe. Dodał, że jest to linia działania, którą Francja obrała, i w grę wchodzi teraz francuski "honor i  odpowiedzialność".

Debata na temat ewentualnego wycofania francuskiego kontyngentu z Afganistanu odżyła, gdy napastnik w afgańskim mundurze wojskowym zastrzelił czterech francuskich żołnierzy, a kilkunastu ranił w dystrykcie Tagab w prowincji Kapisa, na północ od  Kabulu. 21 stycznia talibowie oświadczyli, że to oni zwerbowali żołnierza, który zaatakował Francuzów. Siły ISAF uznały jednak, że "jest zbyt wcześnie, by obecnie stwierdzić udział talibów w tym incydencie". W weekend do Afganistanu udał się minister obrony Francji Gerard Longuet, by rozmawiać z afgańskim rządem o gwarancjach bezpieczeństwa dla ok. 3,9 tys. francuskich żołnierzy w tym kraju. Łącznie w Afganistanie zginęło jak dotąd 82 francuskich żołnierzy.

W reakcji na śmierć żołnierzy prezydent Francji Nicolas Sarkozy nie wykluczył możliwości wycofania z Afganistanu francuskich wojsk, jeśli panujące tam warunki bezpieczeństwa wyraźnie się nie poprawią. Wcześniej terminem wycofania francuskich oddziałów z  Afganistanu był 2014 rok. Sarkozy ogłosił też zawieszenie wszystkich operacji wojskowych w Afganistanie oraz programów szkoleniowych dla armii afgańskiej.

PAP, arb