O. Rydzyk: ja także jestem Polakiem, proszę mnie nie wykluczać z ojczyzny

O. Rydzyk: ja także jestem Polakiem, proszę mnie nie wykluczać z ojczyzny

Dodano:   /  Zmieniono: 
O. Tadeusz Rydzyk w Sejmie (fot. PAP/Paweł Supernak) 
- Nigdy nie było tak źle, jak teraz, kiedy rządzi Platforma - oświadczył o. Tadeusz Rydzyk na posiedzeniu sejmowej komisji kontroli państwowej. Połączone komisje - kultury i środków przekazu oraz kontroli państwowej nie podjęły decyzji w sprawie zlecenia NIK kontroli udzielania przez KRRiT koncesji na nadawanie na multipleksach cyfrowych. Posiedzenie zostało przerwane do 15 lutego.
Projekt uchwały Sejmu autorstwa grupy posłów PiS w tej sprawie popierają także posłowie Solidarnej Polski. W uzasadnieniu do projektu napisano, że podjęte przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji w 2011 r. rozstrzygnięcia dotyczące przydzielania koncesji „wzbudziły wiele kontrowersji, głównie za sprawą nieuwzględnienia wniosku o przydział koncesji dla fundacji Lux Veritatis, będącej nadawcą Radia Maryja i Telewizji Trwam". 

O. Rydzyk: ostrzegam przez zawłaszczaniem wszystkiego

W posiedzeniu komisji brał udział szef Radia Maryja i Telewizji Trwam o. Tadeusz Rydzyk, który ocenił, że nieprzyznanie koncesji dla TV Trwam oznacza wykluczanie katolików z dostępu do mediów. - Ja także jestem Polakiem i proszę mnie nie wykluczać z mojej ojczyzny - apelował. - Nigdy nie było tak źle, jak teraz, kiedy rządzi Platforma - ocenił.

- Kto ma media, ma wpływ na człowieka. Ostrzegałbym przed tym zawłaszczaniem wszystkiego, również mediów wszystkich; jedna opcja. Nie kto inny, jak ten, który wywołał straszną wojnę, gdy w 1933 r. doszedł do władzy, bardzo sprytnie zdobył stacje radiowe i rozdał wiele milionów odbiorników nastawionych tylko na jego stację - mówił redemptorysta.

Posłanka PO odmawia ziobrystom

Sprawie koncesji na nadawanie cyfrowe dla TV Trwam poświęcone też było posiedzenie sejmowej komisji kultury. Przewodnicząca komisji Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) nie poddała pod głosowanie projektu dezyderatu Solidarnej Polski, zgodnie z którym do przeprowadzenia kontroli w KRRiT wezwany zostałby premier Donald Tusk. Jak oceniła, projekt miał wątpliwe podstawy prawne, bowiem premier nie ma uprawnień kontrolnych wobec Krajowej Rady, która jest niezależnym od rządu konstytucyjnym organem państwa.

W ubiegłym tygodniu Solidarna Polska chciała, by komisja skierowała dezyderat bezpośrednio do KRRiT, by ta zweryfikowała decyzję w sprawie koncesji dla TV Trwam i uchyliła uchwały „naruszające wolność słowa i dyskryminujące media katolickie w Polsce". Nie mógł on jednak zostać uchwalony przez komisję, bo zgodnie z regulaminem Sejmu dezyderat komisji nie może być skierowany do KRRiT.

"Proszę nie pouczać, czy jesteśmy dobrymi katolikami"

Odpowiadając na pytania posłów (głównie PiS i SP) przewodniczący Krajowej Rady Jan Dworak podkreślił, że nie może być mowy o dyskryminacji katolików przez KRRiT. Szczegółowo wyliczył programy religijne, które nadają media publiczne – TVP i Polskie Radio. Podkreślił, że swoje rozgłośnie mają też niektóre z archidiecezji i parafii. Dworak podkreślił także, że ani KRRiT, ani on nie uzgadniał decyzji dotyczących koncesji na nadawanie na multipleksie z prezydentem, premierem, czy z którymkolwiek z ugrupowań politycznych. Przypomniał, że podstawą do podjęcia przez KRRiT decyzji o nieprzyznaniu koncesji TV Trwam była negatywna ocena sytuacji finansowej fundacji Lux Veritatis. - Proszę nas nie pouczać, czy jesteśmy dobrymi katolikami. To zwyczaj o. Rydzyka – rozdawać cenzurki - zwrócił uwagę posłom PiS i SP, którzy wielokrotnie przerywali jego wypowiedź.

Grodzka: pan Rydzyk. Dziedziczak: pan Grodzki

Podczas posiedzenia doszło do słownej utarczki między posłanką Anną Grodzką (Ruch Palikota) - pierwszą transseksualistką w historii polskiego parlamentaryzmu a posłem Janem Dziedziczakiem (PiS). Gdy mówiąc o szefie TV Trwam ojcu Tadeuszu Rydzyku Grodzka użyła słowa "pan", w ten sam sposób zwrócił się do niej Dziedziczak. Janusz Palikot zapowiedział wniosek do sejmowej komisji etyki o ukaranie posła.

Fundacja Lux Veritatis była jednym z czterech nadawców, którzy odwoływali się od zeszłorocznych decyzji KRRiT odmawiających przyznania koncesji na nadawanie programu na multipleksie. Wszystkie odwołania KRRiT odrzuciła w styczniu; nadawcy mogą odwołać się do sądu administracyjnego.

zew, PAP