Tusk: gdybym się bał hakerów, nie podpisalibyśmy ACTA. Mówię "sprawdzam"

Dodano: 27 stycznia 2012, 17:12 / Zmieniono: 27 stycznia 2012, 17:12

Premier Donald Tusk powiedział, że nie przewiduje żadnych dymisji w związku z umową ACTA. Dodał, że oczekuje natomiast szybkiej informacji dotyczącej przebiegu konsultacji nad tym porozumieniem.

- Przewiduję szybką informację, ona będzie także miała charakter publiczny, jak wyglądały wszystkie etapy konsultacji i co trzeba naprawić w tym kolejnym etapie konsultacji, czyli przed dokonaniem ratyfikacji - oświadczył Tusk.

Wcześniej "Rzeczpospolita" podała, że odpowiedzialny za konsultacje społeczne przed podpisaniem umowy ACTA szef resortu kultury Bogdan Zdrojewski może zostać odwołany przez Tuska. O swoim ewentualnym odejściu ze stanowiska mówił też minister cyfryzacji i administracji Michał Boni, który jednak dodał, że premier nie przyjął jego dymisji.

Streżyńska? "To nie ta sprawa"

Premier był pytany także, czy odejście Anny Streżyńskiej ze stanowiska prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, jest spowodowane kontrowersjami wobec umowy ACTA. - Nikt nie odwoływał pani Anny Streżyńskiej, nie mam żadnego żalu, ani nie jestem w najmniejszym stopniu rozczarowany postępowaniem pani Streżyńskiej jako szefa UKE - podkreślił. Dodał, że nieprawdziwe są sugestie, jakoby Streżyńska odeszła ze stanowiska ze względu na konflikt z rządem na tle umowy ACTA. - Nie było żadnej relacji, żadnej wzajemnej informacji w sprawie ACTA między UKE a rządem. Z całą pewnością nie jest to powód tego, że pani Streżyńska kończy swoją misję - zapewnił szef rządu. Tusk wyjaśnił, że jedynym powodem odejścia Streżyńskiej z UKE jest fakt, że kończy się jej kadencja.

Premier hakerów się nie boi

Tusk na pytanie, czy nie obawia ujawnienia się przez hakerów dokumentów, które miałyby kompromitować Platformę, odpowiedział, że "gdyby się bał, to Polska nie podpisałaby umowy ACTA". - Bardzo wyraźnie powiedziałem, że jednym z dodatkowym elementów, dla których moja determinacja w tej sprawie jest pełna, to szantaże takich anonimowych grup, jak grupy hakerów - dodał. - Powiem "sprawdzam". Oczekuję dziś, jutro, pojutrze wszystkich dokumentów, jakie są w dyspozycji jakiejkolwiek grupy w Polsce, czy na świecie na temat urzędników w Polsce i czekam na to ze spokojem - podkreślił szef rządu. Nawiązał w ten sposób do zapowiadanego przez hakerską grupę Anonymous opublikowania materiałów kompromitujących polski rząd - jeśli ten zdecyduje się na podpisanie umowy ACTA.

Wywołująca liczne protesty internautów międzynarodowa umowa ACTA - która 26 stycznia została podpisana m.in. przez Polskę - zobowiązuje jej sygnatariuszy do walki z łamaniem prawa własności intelektualnej oraz handlem podrabianymi towarami. Protestujący przeciwko niej internauci uważają jednak, że na podstawie jej zapisów można będzie ograniczać wolność korzystania z internetu.

ACTA - internauci walczą z rządem. Szczegóły na Wprost.pl:

"ACTA? Platforma zapłaci za swoją ignorancję"