"Agent śpioch". Kaczyński chce ugody

"Agent śpioch". Kaczyński chce ugody

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
Jarosław Kaczyński chce ugody z byłym ministrem spraw wewnętrznych Januszem Kaczmarkiem, który pozwał go za słowa o "agencie śpiochu".

Sprawa dotyczy wypowiedzi prezesa PiS z 2008 r., że Kaczmarek "to był po prostu człowiek drugiej strony, jak to niektórzy nazywają - taki »śpioch«". - To jest nawiązanie do agenta śpiocha. Ktoś przez wiele lat nie wypełniał swojej funkcji, potem dostaje sygnał i zaczyna pracować jako agent - dodał Kaczyński. - Otóż on rzeczywiście bardzo zręcznie się wkupił w łaski naszego środowiska, parę rzeczywistych spraw załatwił, bo to bardzo sprawny i inteligentny człowiek, a następnie zaczął różnych układów bronić i dzięki temu różne śledztwa nagle się okazywały niemożliwe, choćby to paliwowe - mówił były premier.

- Wszystko podtrzymuję - mówił Kaczyński, gdy w 2009 r. zrzekł się immunitetu poselskiego do tej sprawy. Zapowiedział wtedy, że jako oskarżony zamierza skorzystać z prawa przedstawienia sądowi "informacji, które mają charakter ściśle tajny".

Teraz do sądu,  przed którym toczy się proces, wpłynęło pismo od adwokatów Kaczyńskiego - dowiedziało się nieoficjalnie Radio Zet. Obrońcy prezesa PiS poprosili o odroczenie zaplanowanej na godz. 9 rozprawy. Jako powód podali rozpoczęcie rozmów na temat ugody. Kilka dni temu adwokaci Kaczmarka poinformowali sąd, że zgadzają się na odroczenie i rozpoczęcie rozmów.

30 stycznia sąd miał wysłuchać Kaczmarka. - Złożyliśmy wniosek, aby było to zeznanie jawne i żeby można było przysłuchiwać się tym zeznaniom; w pewnych aspektach dotyczących postępowań przygotowawczych siłą rzeczy będzie musiało być ograniczone, ale postaram odnieść się do wszystkich elementów w sposób jawny i taki, który pozwoli dokonać oceny, kto tutaj ma rację - mówił były szef MSWiA.

zew, PAP, Radio Zet