"Artymiak? Lepiej nie awansować uczestniczących w represjach"

"Artymiak? Lepiej nie awansować uczestniczących w represjach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński, fot. PiS 
Prezes PiS Jarosław Kaczyński pytany o nominację płk. Jerzego Artymiaka na szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej, powiedział, że wolałby, aby nie awansowano ludzi, którzy w czasach PRL uczestniczyli w stosowaniu represji.
Prezydent Bronisław Komorowski podpisał dokument o powołaniu płk. Artymiaka na stanowisko naczelnego prokuratora wojskowego. Zastąpi on dotychczasowego szefa NPW gen. Krzysztofa Parulskiego.

Płk Artymiak za gen. Parulskiego - Naczelna Prokuratura Wojskowa ma nowego szefa

- Wołałbym, żeby wybierano na tego rodzaju funkcje ludzi, którzy nie mają w przeszłości działań, którymi - no łagodnie mówiąc - nie ma co się chwalić - powiedział prezes PiS na konferencji prasowej. Zaznaczył jednocześnie, że nazwisko nowego naczelnego prokuratora wojskowego niewiele mu mówi. - Wolałbym, żeby takich decyzji nie podejmowano, żeby nie  awansowano ludzi, którzy kiedyś uczestniczyli w stosowaniu represji. Tyle mogę w tej chwili powiedzieć, a cała reszta to jest wielki znak zapytania -  oświadczył Kaczyński. Dopytywany, czy chce w ten sposób powiedzieć, że płk Artymiak uczestniczył w czasach PRL w skazywaniu opozycjonistów, powiedział: - Na podstawie tego, co mogłem przeczytać kiedyś w jakichś sprawach związanych z  wywieszeniem plakatu "Jaruzelski jest świnią", uczestniczył.  Jak dodał, z tego co przeczytał w mediach wynika, że płk Artymiak w PRL "ścigał" opozycjonistów.

Jak mówił Kaczyński, w czasie stanu wojennego uczestniczył w pracach działającego wtedy tajnie Komitetu Helsińskiego, gdzie do jego zadań między innymi należało charakteryzowanie pracy ówczesnego wymiaru sprawiedliwości. - Wiem, że wtedy w sądownictwie wojskowych, ale także w prokuraturze wojskowej było trochę ludzi, którzy zachowywali się przyzwoicie. Dziwi mnie, że to nie oni awansują w III Rzeczypospolitej, jeżeli trzeba już odwoływać się do ludzi tego pokolenia - powiedział Kaczyński. Jego zdaniem, można by się też odwołać do pokolenia młodszego, które "też już jest zupełnie dojrzałe". - Miałem nawet czasem kłopoty pisząc te sprawozdania, bo one szły na zewnątrz, poza Polskę, z wyjaśnianiem dlaczego sądy wojskowe są łagodne, rezygnują z trybu doraźnego, uniewinniają, zawieszają. Było takich przypadków dużo i brali w tym udział także prokuratorzy. Tam można było znaleźć ludzi porządnych - zaznaczył prezes PiS.

Wniosek o powołanie płk. Artymiaka na szefa prokuratury wojskowej skierował do resortu obrony prokurator generalny Andrzej Seremet. W  ubiegły piątek minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak poparł kandydaturę Artymiaka. Szefa wojskowej prokuratury, który jest jednocześnie zastępcą prokuratora generalnego, powołuje prezydent na wniosek prokuratora generalnego złożony w porozumieniu z MON.

pap, ps