Istnieje szansa, że już w listopadzie Polska zostanie wpisana na listę krajów, których obywatele mogą legalnie pracować w Wielkiej Brytanii jako au pair.
Prawdopodobnie podczas listopadowej wizyty premiera Leszka Millera w Wielkiej Brytanii Polska zostanie wpisana na listę tych krajów, których obywatele mogą legalnie pracować na wyspach brytyjskich jako au pair.
W środę w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej wspólną deklarację dotyczącą współpracy polsko-brytyjskiej na rynku pracy podpisali minister pracy Jerzy Hausner, minister ds. stosunków zatrudnienia, przemysłu i regionów Alan Johnson oraz podsekretarz stanu ds. pracy i emerytur Malcolm Wicks.
"Au pair to propozycja dla osób, które chcą się uczyć języka angielskiego, oczywiście na zaproszenie konkretnej rodziny, która zapewnia traktowanie na równi z domownikami w zamian za świadczenie usług w postaci opieki nad dzieckiem, pomocy w domu" - tłumaczyła dziennikarzom Tokarska-Biernacik. "Jest to rodzaj pracy wakacyjnej, krótkoterminowej, a au pair nie otrzymuje za to wynagrodzenia, tylko kieszonkowe" - powiedziała wiceminister pracy Krystyna Tokarska- Biernacik.
O pracę w tym charakterze mogą się ubiegać osoby młode (18 - 30 lat) i bezdzietne, które mają ukończoną szkołę średnią i potrafią się porozumieć w języku zachodnim.
Trwają także prace nad procedurami związanymi z: zatrudnieniem polskich obywateli podczas pobytu turystycznego (working holidays makers), pracownikami sezonowymi oraz współpracą pomiędzy polskimi i brytyjskimi służbami zatrudnienia.
Ponad miesiąc temu gazety donosiły o notorycznym zawracaniu polskich obywateli z granic: USA, Izraela i Wielkiej Brytanii. Polscy turyści - według prasy - traktowani byli jak przestępcy: najpierw poniżani, a następnie zawracani z granicy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie przedsięwzięło na razie żadnych kroków w tej sprawie.
W siedzibie ministerstwa odbyło się seminarium polsko-brytyjskie na temat narodowych strategii zatrudniania w kontekście wytycznych Unii Europejskiej.
mg, pap
W środę w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej wspólną deklarację dotyczącą współpracy polsko-brytyjskiej na rynku pracy podpisali minister pracy Jerzy Hausner, minister ds. stosunków zatrudnienia, przemysłu i regionów Alan Johnson oraz podsekretarz stanu ds. pracy i emerytur Malcolm Wicks.
"Au pair to propozycja dla osób, które chcą się uczyć języka angielskiego, oczywiście na zaproszenie konkretnej rodziny, która zapewnia traktowanie na równi z domownikami w zamian za świadczenie usług w postaci opieki nad dzieckiem, pomocy w domu" - tłumaczyła dziennikarzom Tokarska-Biernacik. "Jest to rodzaj pracy wakacyjnej, krótkoterminowej, a au pair nie otrzymuje za to wynagrodzenia, tylko kieszonkowe" - powiedziała wiceminister pracy Krystyna Tokarska- Biernacik.
O pracę w tym charakterze mogą się ubiegać osoby młode (18 - 30 lat) i bezdzietne, które mają ukończoną szkołę średnią i potrafią się porozumieć w języku zachodnim.
Trwają także prace nad procedurami związanymi z: zatrudnieniem polskich obywateli podczas pobytu turystycznego (working holidays makers), pracownikami sezonowymi oraz współpracą pomiędzy polskimi i brytyjskimi służbami zatrudnienia.
Ponad miesiąc temu gazety donosiły o notorycznym zawracaniu polskich obywateli z granic: USA, Izraela i Wielkiej Brytanii. Polscy turyści - według prasy - traktowani byli jak przestępcy: najpierw poniżani, a następnie zawracani z granicy. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie przedsięwzięło na razie żadnych kroków w tej sprawie.
W siedzibie ministerstwa odbyło się seminarium polsko-brytyjskie na temat narodowych strategii zatrudniania w kontekście wytycznych Unii Europejskiej.
mg, pap