Trybunał nad Kuczmą (aktl.)

Trybunał nad Kuczmą (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pod takim hasłem odbył się mityng na Placu Europejskim w Kijowie, zorganizowany przez opozycję. Uczestniczyło w nim kilkadziesiąt tysięcy osób.
Odbył się on, mimo że sąd zakazał demonstrowania w centrum stolicy.
Spotkanie, w którym według różnych źródeł uczestniczyło od 20 do 30 tysięcy osób, rozpoczęło się bez udziału liderów opozycji. Organizatorzy wybrali sędziów i przysięgłych, a następnie oskarżyciel przedstawił zarzuty wobec prezydenta Leonida Kuczmy, m.in. współudział w śmierci dziennikarza Georgija Gongadze i prześladowania przeciwników politycznych, nielegalny handel bronią, a także to, że swoją polityką doprowadził do wymierania narodu ukraińskiego, którego liczebność, według przytoczonych danych, spadła za jego prezydentury o cztery miliony. Twierdzono także, że na zagranicznych kontach Kuczma i kilku jego najbliższych współpracowników zgromadzili ponad dwa miliardy dolarów.
Ten symboliczny trybunał "skazał" prezydenta Kuczmę na dożywotnie więzienie za "liczne przestępstwa wobec obywateli, państwa i narodu".
Na zakończenie mityngu przyjęto rezolucję, wzywającą prokuraturę generalną do  wszczęcia sprawy karnej przeciwko prezydentowi, o ile decyzja trybunału ludowego nie ma mocy prawnej.
Podstawą oskarżeń wysuwanych wobec prezydenta są tzw. taśmy Melnyczenki - byłego ochroniarza w  administracji prezydenta. Melnyczeko twierdzi, że przez długi czas prowadził podsłuch w gabinecie Kuczmy i ma udokumentowane dowody jego winy.
Na podstawie jego nagrań władze USA oskarżyły niedawno Kuczmę o  wyrażenie zgody na pogwałcenie embarga ONZ na dostawy broni do  Iraku. W Kijowie odebrano to jako oficjalne potwierdzenie, że  taśmy byłego oficera ochrony są prawdziwe.
Kuczma odpiera zarzuty. Twierdzi, że jest niewinny, a jedynym celem opozycji jest przejęcie władzy. Wielokrotnie oświadczał, że  nie ulegnie presji i nie poda się do dymisji.
em, pap