Stało się to czego bała się większość cukrowników, liczących na poprawę sytuacji swojej, i branży. Prezydent podpisał ustawę cukrową, Gabriel Janowski zatriumfował.
Ustawa wejdzie w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Monitorze Polskim. Czasu na to, by rząd naprawił błąd Kwaśniewskiego - Janowskiego, i nie pozwolił na to, by firma potworek, czyli Polski Cukier przejęła 49 cukrowni nie ma dużo. Szanse są, ale czy rząd odważy się sprywatyzować 16 cukrowni ze Śląskiej Spółki Cukrowej, wiedząc, że zabroni tego ustawa, która wejść ma za 30 dni? Dobrze by było, ale biorąc pod uwagę dotychczasową opieszałość MSP w podejmowaniu wiążących decyzji w tej sprawie, nie należy liczyć na wielki przełom.
Tak więc można się spodziewać, że powstanie kolejny polski moloch, tym razem cukrowy, który zamiast przynosić zyski po pewnym czasie będzie wyciągał pieniądze z kieszeni podatników. Na przykład na restrukturyzację: analizy wskazują, że koncernu tego nie będzie na nią stać. Zapłacimy za to np. brakiem podwyżek dla pielęgniarek, bo trzeba będzie finansować kolejnego "potworka" parlamentu, lub znaczną podwyżką cen cukru.
Donata Wancel
Czytaj także: Dyktatura buraka
Ustawa wejdzie w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Monitorze Polskim. Czasu na to, by rząd naprawił błąd Kwaśniewskiego - Janowskiego, i nie pozwolił na to, by firma potworek, czyli Polski Cukier przejęła 49 cukrowni nie ma dużo. Szanse są, ale czy rząd odważy się sprywatyzować 16 cukrowni ze Śląskiej Spółki Cukrowej, wiedząc, że zabroni tego ustawa, która wejść ma za 30 dni? Dobrze by było, ale biorąc pod uwagę dotychczasową opieszałość MSP w podejmowaniu wiążących decyzji w tej sprawie, nie należy liczyć na wielki przełom.
Tak więc można się spodziewać, że powstanie kolejny polski moloch, tym razem cukrowy, który zamiast przynosić zyski po pewnym czasie będzie wyciągał pieniądze z kieszeni podatników. Na przykład na restrukturyzację: analizy wskazują, że koncernu tego nie będzie na nią stać. Zapłacimy za to np. brakiem podwyżek dla pielęgniarek, bo trzeba będzie finansować kolejnego "potworka" parlamentu, lub znaczną podwyżką cen cukru.
Donata Wancel
Czytaj także: Dyktatura buraka