Lepper terrorysta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gdyby Andrzej Lepper, wicemarszałek Sejmu, uzbrojony po zęby, z rakietą ziemia- powietrze na plecach, chciał wejść do samolotu lecącego do Nowego Jorku, nikt nie śmiałby go zatrzymać. Reprezentuje przecież Sejm, jest wicemarszałkiem. Immunitet chroni Leppera jak talibowie bin Ladena

-Takiego zdarzenia nie było jeszcze w historii polskiego parlamentaryzmu - mówi profesor Stanisław Waltoś, prawnik z Uniwersytetu Jagiellońskiego, komentując przebieg zajść na targowisku we Włocławku. W czwartek rano komornik, w asyście policji chciał - zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądu - przeprowadzić eksmisję targowiska z centrum miasta. Przywitał go kilkuosobowy tłum z Andrzejem Lepperem na czele. - Tutaj egzekucji tych wyroków nie będzie" - oświadczył Lepper.
Człowiek, który stanowi prawo i powinien jak nikt w państwie dbać o jego przestrzeganie dopuścił się przestępstwa. Nie po raz pierwszy, pewnie nie po raz ostatni, a zawsze bezkarnie. Wcześniej nie został pociągnięty do odpowiedzialności Piotr Ikonowicz, poseł PPS, kiedy uniemożliwiał eksmisje bezprawnie zajmujących mieszkania. Nie został ukarany Lepper za blokady dróg, ani za to, że będąc już posłem uniemożliwił przeniesienie kobiety z dwójką dzieci do innego mieszkania (Ikonowicz wezwał na pomoc Leppera, bo  jego samego nie chronił już immunitet). Strach przed władzą paraliżuje, a nawet pozbawia rozumu.
Na razie nie słychać też słów potępienia ze strony marszałka Sejmu i liderów partii politycznych. Janusz Wojciechowski, wicemarszałek Sejmu z PSL uważa, że sprawą powinna się przede wszystkim zająć Komisja Etyki Polselskiej.
Politycy jednak nie kwapią się do występowania przeciwko Lepperowi. A widać czas już najwyższych zacząć się bronić przed Samoobronną.
Dorota Macieja