Koalicja umacnia złotego

Koalicja umacnia złotego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polska realna stopa procentowa (około 6,5 proc.) jest wyższa zaledwie o około 1 pkt od stopy procentowej w znacznie silniejszej od nas gospodarczo Norwegii! To ciągle za mało - dla premiera Millera, wicepremiera Belki, nie mówiąc o politykach PSL (np. posła Józefa Gruszki), którym najbardziej odpowiadałyby stopy ujemne. Premier i inni członkowie rządu wierzą, że podniesienie stóp doprowadzi do osłabienia kursu złotego. I naciskają jak tylko mogą na Radę Polityki Pieniężnej, stosując nawet szantaż. Podobnie było i tym razem, gdy wręcz domagano się obniżki stóp nawet o 2,5 - 3,5 pkt.
Dotychczasowe obniżki stóp nie tylko nie osłabiły złotówki, ale wręcz ją wzmocniły. Dlaczego? Ano dlatego, że Miller i Belka tak bardzo chcą niższych stóp. Rynki finansowe (czyli prościej mówiąc, ci którzy obracają kapitałem, kupują i sprzedają obligacje, wymieniają pieniądze z dolarów na złotówki i odwrotnie) uwierzyli, że wskutek tej presji rada będzie ciągle obniżać stopy. Dotąd się nie mylili. I kupowali papiery, póki stopy procentowe (na nich zarabiają) były ciągle wysokie. Takie papiery, które mają stałe, niezależne od wysokości stóp oprocentowanie.

Kiedyś trzeba jednak było powiedzieć - dość. To dość powiedziano właśnie dzisiaj. Zabrzmiało to na tyle wiarygodnie, że złoty pewnie zacząłby słabnąć. Cóż z tego, skoro kluby koalicyjne znów rozpoczęły serial pogróżek. Już zbierane są podpisy pod ustawę ograniczającą niezależność rady. Jedno jest pewne - posłowie, którzy podpiszą się pod projektem takiej ustawy, jednocześnie podpiszą się pod wyjątkowo niekorzystną prognozą dla polskiej gospodarki. To oni będą winni tego, że w najbliższych miesiącach złoty, miast maleć, będzie nadal się umacniał.
Mirosław Cielemęcki