Mord w internet cafe

Mord w internet cafe

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Strzelając bandyci na pewno wiedzieli, że strzelają do policjantów - zapewnia Grzegorz Olejniczak, rzecznik prasowy katowickiej policji pytany przez "Wprost" o to co naprawdę zdarzyło się tej nocy w internetowej kawiarence w Czechowicach-Dzedzicach.
Policja jest jednak niezwykle oszczędna w informowaniu o okolicznościach zdarzenia. Wiadomo tylko, że o trzeciej nad ranem do kawiarenki internetowej, gdzie przebywali po cywilnemu dwaj policjanci - 40-letni Mirosław M. i 32-letni Tadeusz Ś. i właściciel kawiarenki weszli zamaskowani przestępcy. - Od razu padły strzały. Wszystko trwało kilkadziesiąt sekund - mówi rzecznik. Obaj policjanci zginęli, ale ranili co najmniej dwóch napastników, którzy później, po pościgu, trafili w ręce policji. Policja odmawia szerszych informacji na temat całego zdarzenia.
Minister spraw wewnętrznych Krzysztof Janik oświadczył, że to co się stało to wyzwanie rzucone policji. "Mam nadzieję, że już ich mamy, że to ci, których zatrzymaliśmy, i liczymy na szybki proces" - powiedział minister. Zatrzymując trzech podejrzewanych o to mężczyzn - policja zrobiła krok we właściwą stronę. Dalej - to wyzwanie dla wymiaru sprawiedliwości. Bowiem, gdyby trzymać się litery obowiązującego w Polsce prawa policjant na służbie jest takim samym obywatelem jak każdy inny, że zabicie policjanta to to samo co zabicie każdego innego człowieka.
Rząd proponuje jednak, aby za zabójstwo policjanta sądy mogły orzekać dożywocie bez możliwości wcześniejszego wyjścia z więzienia albo 25 lat pozbawienia wolności. Projekt przewiduje również wykreślenie z ustawy o policji przepisu nakazującego policjantowi takie strzelanie do przestępcy, by nie narazić go na kalectwo lub utratę życia. Obecnie policjant może strzelić do danej osoby jedynie w sposób "wyrządzający możliwie najmniejszą szkodę osobie, przeciwko której użyto broni, i nie może zmierzać do pozbawienia jej życia, a także narażać na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia innych osób".
Bandyci jednak coraz bardziej lekceważą ludzkie życie i z tym powinni liczyć się ludzie walczący z nimi na pierwszej linii. Muszą być mądrzejsi, bardziej przewidujący, szybsi, sprawniejsi, muszą lepiej strzelać. Dlatego ważne jest, by poza pięknymi słowami, zmianami prawa - minister zarządził większą liczbę obowiązkowych ćwiczeń na strzelnicy, większy przydział naboi na ćwiczenie, lepsze przeszkolenie - nie tylko strzeleckie. Jeżeli nic się w tej kwestii nie zmieni - nawet najlepsze prawo nic nie pomoże.

Violetta Krasnowska