Największa cybersłużba bezpieczeństwa świata

Największa cybersłużba bezpieczeństwa świata

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ograniczenie dostępu do największych wyszukiwarek to dla chińskich internautów poważniejszy cios, niż zamknięcie kolejnej opozycyjnej witryny. Bo to właśnie dzięki wyszukiwarkom można łatwo dotrzeć do treści krytycznych wobec rządzących komunistów.
Mimo największej cyberpolicji na świecie, Chińczycy nie nadążali z blokowaniem dostępu do "niesłusznych" stron. Prościej okazało się zablokować narzędzia, dzięki którym te strony można było odszukać. Tylko kwestią czasu pozostaje stworzenie w miejsce Google'a i AltaVisty jedynej słusznej wyszukiwarki, zwracającej ustawione wyniki. Wpisując do niej wyraz "China" na pewno nie otrzyma się witryn kwestionujących przestrzeganie praw człowieka za Wielkim Murem.
Co na to Chińcycy? Argumentują, że  Amerykanie też uciekają się do blokowania chińskich serwisów. Działania ich mają jednak bardziej prozaiczne podłoże. Inspirują je wielkie wytwórnie muzyczne i filmowe, które się obawiają, że chińskie klony Napstera doprowadzą do załamania wpływów ze sprzedaży płyt CD i DVD...
Michał Adamczyk