"Dyskwalifikacja Contadora to zabijanie kolarstwa"

"Dyskwalifikacja Contadora to zabijanie kolarstwa"

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot.EPA/NICOLAS BOUVY/PAP) 
Pięciokrotny zwycięzca Tour de France Belg Eddy Merckx uważa, że dyskwalifikacja Hiszpana Alberto Contadora, po wykryciu w jego organizmie śladowych ilości zakazanego clenbuterolu, jest błędem. Jego zdaniem to tak, jakby ktoś chciał "zabić" kolarstwo.
- Jestem bardzo, bardzo zaskoczony. To wyjątkowo zła decyzja. Zła dla sponsorów, zła dla organizatorów Tour de France. Jakby ktoś chciał "zabić" kolarstwo. Fatalna opinia przylgnęła do tej dyscypliny. Żadna inna nie jest tak atakowana - powiedział agencji AP Merckx, który obserwuje wyścig dookoła Kataru.

"To nie doping. To zatrucie pokarmowe"

Contador, najlepszy kolarz ostatnich lat, został zdyskwalifikowany na dwa lata przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu w  Lozannie za stosowanie niedozwolonych środków podczas Tour de France w  2010 roku. Hiszpan stracił zwycięstwo w tym wyścigu, a także w trzech imprezach zakończonych jego triumfem w 2011 roku: Giro d'Italia, Dookoła Katalonii i Dookoła Murcji. Grozi mu również potężna kara finansowa, której domaga się Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) - blisko 2,5 mln euro. Zawodnik, którego wspierał m.in. ówczesny hiszpański premier Jose Luis Zapatero, twierdzi, że był to efekt nieświadomego spożycia mięsa wołowego skażonego tym środkiem. Podkreślał, że w jego moczu wykryto śladową ilość clenbuterolu (0,000 000 000 05 grama w mililitrze) i że jego przypadek kwalifikował się jako "zatrucie pokarmowe".

"Chciałem wygrać na trasie a nie w sali sądowej"

- Tak stosowana zasada "zero tolerancji" ociera się o absurd. Szukając z taką dociekliwością u każdego można znaleźć coś zakazanego - dodał 66-letni Belg. Przeciwni dyskwalifikacji są także rodacy Contadora. - Znam go bardzo dobrze i wiem, że jest niewinny. Wyrok jest haniebny, aż brak mi słów -  powiedział najlepszy w Tour de France 2006 Oscar Pereiro, który triumf ten zawdzięcza... dyskwalifikacji Amerykanina Floyda Landisa. Znacznie mniej tolerancyjni są m.in. Tyler Farrar i Thor Hushovd. - Kolarstwo ma złą prasę, bo robi wszystko, by wykluczyć dopingowiczów. Inne dyscypliny tak zaciekłej walki nie prowadzą i nie ma u nich skandali. Ja wolę jednak złą prasę i czystą rywalizację, niż taką sytuację jak w amerykańskiej lidze baseballowej, gdzie nikt nawet nie  próbuje dopingu wyeliminować - podkreślił Amerykanin. - Jeśli nie przestrzegasz zasad, oczywistym jest, że musisz ponieść konsekwencje. Ostro walczymy z dopingiem, bo chcemy pozbyć się oszustów. Stąd tak surowa kara - wtórował mu Norweg. Triumfatorem "Wielkiej Pętli" w 2010 roku zostanie ogłoszony Luksemburczyk Andy Schleck, który jednak nie jest z tego powodu szczęśliwy. - Nie mam powodów do zadowolenia. Przykro mi, że Alberto został ukarany. Wierzyłem w jego niewinność. Moim celem jest wygrać Tour de France na trasach, a nie w sali sądowej. Jeśli zatriumfuje w tym roku, uznam to za moje pierwsze zwycięstwo - zaznaczył Schleck.

Contador wróci na trasę w sierpniu

Contador będzie mógł powrócić do peletonu po 5 sierpnia 2012 roku. Tym samym nie weźmie udziału ani w Tour de France, ani w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Jest natomiast możliwy jego start w  rozpoczynającym się 18 sierpnia wyścigu Vuelta a Espana.

ja, PAP

Czytaj więcej na Wprost.pl:
Contador zdyskwalifikowany! Stracił zwycięstwo w Tour de France