Bielecki: trzeba zmienić pytanie
- Takie pytanie sugerowałoby, że jest prosty wybór, że można być za podwyższeniem wieku lub przeciw, nie uwzględniając kosztów społecznych, które wiązałyby się z takim rozstrzygnięciem - powiedział. Jego zdaniem pytanie takie nie wyjaśnia istoty wyboru, a decyzja dotycząca wieku emerytalnego będzie wiązać się z kosztami społecznymi.
- Pytanie "czy chcesz podnieść wiek emerytalny do 67-go roku" powinno być uzupełnione o "czy też wolisz ograniczyć emerytury o 20 proc.". To jest alternatywa, którą można rozstrzygać w referendum - powiedział Bielecki.
Grabowski: idiotyczne
Zdecydowanym przeciwnikiem referendum w tej sprawie jest członek Rady Gospodarczej, szef Grupy Skarbiec (były członek Rady Polityki Pieniężnej) Bogusław Grabowski. - Wydłużenie wieku emerytalnego jest niezbędne dla przyspieszenia długookresowego wzrostu gospodarczego, dla ustabilizowania wypłacalności systemu emerytalnego i zapewnienia godziwego poziomu emerytur w przeszłości - powiedział. Dodał, że większość korzyści z tego tytułu będzie dotyczyć osób, które nie będą brały udziału w referendum, ponieważ jeszcze się nie urodziły, albo nie mają skończonych 18 lat. - Z tego punktu widzenia takie referendum jest idiotyczne - ocenił.
"Decyzję musi podjąć reprezentacja"
Zdaniem Grabowskiego, za utrzymanie krótszego wieku emerytalnego zapłacą przyszłe pokolenia - wysokim bezrobociem związanym z niskim poziomem konkurencyjności i niskim poziomem życia. Jego zdaniem zbieranie podpisów pod wnioskiem o referendum jest niemoralne. - To tak, jakbyśmy chcieli przerzucić koszty naszej działalności na przyszłe pokolenie. Dlatego decyzję w tej sprawie musi podjąć świadoma reprezentacja polityczna społeczeństwa, która wie, o co chodzi. To nie jest temat na referendum - stwierdził.
Jak rozpisuje się referendum
Podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie wieku emerytalnego zbierają SLD oraz związki zawodowe. Zgodnie z prawem, Sejm może postanowić o poddaniu pod referendum określonej sprawy z własnej inicjatywy, a także na wniosek Senatu, Rady Ministrów lub obywateli. Inicjatywa obywatelska musi być poparta przez co najmniej 500 tys. osób mających prawo udziału w referendum.
Według konstytucji Sejm ma prawo zarządzić referendum ogólnokrajowe bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Wynik jest wiążący, jeśli w referendum wzięła udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania.
Zapowiedzi Tuska
Premier Donald Tusk zapowiedział w exposé stopniowe zrównywanie i podwyższanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn (od 2013 r.) docelowo do 67. roku życia. Zgodnie z koncepcją premiera, co cztery miesiące wiek emerytalny podwyższany byłby o kolejny miesiąc, co oznaczałoby, że z każdym rokiem będziemy pracować dłużej o trzy miesiące. W ten sposób poziom 67 lat w przypadku mężczyzn osiągnięty zostanie w roku 2020, a kobiet - w 2040 r.
zew, PAP