Żelazna Dama o Polakach. Opublikowano tajną korespondencję

Żelazna Dama o Polakach. Opublikowano tajną korespondencję

Dodano:   /  Zmieniono: 
Margaret Thatcher: Według mnie, powinniśmy teraz okazać wsparcie dla działań Polaków, którzy pragną zmiany w swoim kraju (fot. Chris Collins of the Margaret Thatcher Foundation/ Wikipedia)
Fundacja Margaret Thatcher ujawniła dokumenty z okresu, gdy Żelazna Dana sprawowała funkcję premiera. Wcześniej były one opatrzone klauzulą najwyższej tajności. W korespondencji Thatcher znalazły się także informacje na temat Polski i Polaków.
Z (wciąż niekompletnej) korespondencji wynika, że Polska wielokrotnie był tematem rozmów i sporów między Thatcher a Jimmym Carterem i Ronaldem Reaganem.

Sierpień 1980 r. „Polacy sami muszą rozwiązać swoje problemy"

- Droga Margaret, Ostatnie wydarzenia w Polsce to sprawa tak wielkiej wagi, że prosiłbym bardzo o Twoją osobistą ich ocenę - a ja podzielę się swoją z Tobą. Ponieważ chodzi o kraj sporych rozmiarów, który znajduje się w samym centrum Europy i jest ważnym członkiem komunistycznego systemu, to, co się w nim obecnie dzieje, może mieć poważne konsekwencje dla relacji Zachodu z całym tym regionem, a w dalszej przyszłości - być może dla całego bloku sowieckiego – tak o strajkach w Polsce 27 sierpnia 1980 roku napisał do Thatcher prezydent USA Jimmy Carter. - Według mnie powinniśmy wobec tego teraz okazać wsparcie dla działań Polaków, którzy pragną zmiany w swoim kraju (...). Ale jednocześnie też zaznaczyć, że to Polacy sami muszą rozwiązywać swoje problemy, co oznacza, że wstrzymamy się ze wszelkimi bezpośrednimi interwencjami – dodał w drugiej części listu.

Na odpowiedź Margaret Thatcher prezydent USA czekał do 3 września 1980 roku. - Szanowny Panie Prezydencie, Bardzo dziękuję za list z 27 sierpnia. Przeczytałam go z wielką uwagą i zainteresowaniem. (...) Wydaje się, że ustępstwa, które stoczniowcom i górnikom udało się wywalczyć od władzy - tak samo jak sposób, w jaki zostały one wywalczone - mogą mieć potencjalnie ogromne konsekwencje nie tylko dla Polski, ale i całego bloku sowieckiego – odpisała. - Przyznaję, że do jakiegoś czasu martwiła nas sytuacja ekonomiczna Polski i jej rosnący dług wobec Zachodu. Spodziewamy się, że Polacy wkrótce wystąpią o dodatkową pomoc... Czekam na Twoje sugestie odnośnie tego, w jaki sposób Zachód może pomóc Polsce tak, aby ta pomoc trafiła do ludzi, a nie szła na ratowanie upadającego systemu. Musimy także próbować unikać podejrzeń o interweniowanie. (...) My dalej będziemy podkreślać, że ta sprawa powinna zostać rozwiązana przez Polaków. Rząd PRL powiedział nam - tak samo jak oświadczył to Wam - że docenia takie podejście – dodała.


„Sowieci raczej są niechętni idei przeprowadzenia interwencji militarnej"

Politycy bacznie obserwowali sytuację w Polsce także  przez kolejne miesiące, o czym świadczy ich korespondencja z października 1980 roku.

7 października Carter napisał: "Droga Margaret, (...) Sytuacja w Polsce się powoli uspokaja. (...) Problemem jest teraz Związek Sowiecki, który ostatnie wydarzenia postrzega jako zagrożenie dla swoich interesów w tej części Europy. Ostatnie komentarze Kremla na temat Polski świadczą o tym, że staje się on coraz bardziej zaniepokojony". - Oboje wiemy, że Sowieci raczej są niechętni idei przeprowadzenia interwencji militarnej. Oboje jednak wiemy, że nie cofną się też oni przed niczym - w tym interwencją zbrojną - jeżeli tylko będzie to konieczne dla utrzymania Polski w swojej orbicie wpływów – analizował.

Żelazna Dama odpisała mu 20 października: "Szanowny Panie Prezydencie,
(...) Zgadzam się, że sytuacja w Polsce jest nadal bardzo delikatna, a władze są w rozsypce. (...) Podobnie jak Wy, obserwujemy dokładnie częstsze ruchy wojsk radzieckich na granicy na zachodnich granicach Związku Radzieckiego. Według nas nie mają one charakteru realizowania interwencji zbrojnej, ale sądzimy, że szybko mogłyby się w takie przekształcić, gdyby zaszła taka potrzeba". - Choć o ewentualnej interwencji powinniśmy wiedzieć kilka dni wcześniej, to na reakcję nie będziemy mieli więcej niż parę dni. Dlatego już teraz powinniśmy być gotowi do reakcji, gdyby okazało się, że interwencja sowiecka w Polsce jest nieunikniona. Nasi przedstawiciele rozmawiają w tej chwili na ten temat z przedstawicielami Francji i Niemiec – napisała.

Grudzień 1980 r. „Jesteśmy w posiadaniu dowodów na to, że Związek Radziecki postanowił wkroczyć do Polski ze swoimi siłami zbrojnymi"

7 grudnia 1980 roku Carter pisał do Thatcher: "Droga Margaret, Wygląda na to, że przygotowania do sowieckiej interwencji militarnej w Polsce zostały zakończone. Jesteśmy też w posiadaniu dowodów na to, że Związek Radziecki postanowił wkroczyć do Polski ze swoimi siłami zbrojnymi... Taka interwencja może być już teraz nie do uniknięcia". Zaniepokojony prezydent dodał: „Do tego dojdą zapewne masowe aresztowania w Polsce przez tamtejsze służby bezpieczeństwa. Nie jesteśmy przekonani, że na pewno do tego dojdzie, ale szanse na to są bardzo duże. Dlatego sądzę, że kraje zachodnie powinny podjąć wszelkie możliwe kroki, aby wpłynąć na Związek Radziecki i zapobiec wkroczeniu sił sowieckich do Polski".

Thatcher odpisała następnego dnia. - Szanowny Panie Prezydencie, (...) To wszystko wykracza poza nasz własny osąd. Mimo to poprosiłam naszych ekspertów, aby porównali nasze informacje z waszymi – stwierdziła. - Jeżeli chodzi o nasze stanowisko względem ZSRR, to - jak wiesz - uczyniliśmy je jasnym zarówno na poziomie narodowym jak i w oświadczeniu wydanym po ostatnim spotkaniu Rady Europejskiej. Peter Carrington (sekretarz generalny NATO - red.) wezwał do siebie 3 grudnia sowieckiego ministra spraw zagranicznych, aby podkreślić nasze stanowisko i wymusić na Związku Radzieckim obietnicę respektowania swoich zobowiązań międzynarodowych. (...)  Zaczęliśmy także rozważać kwestię upoważnienia Naczelnego Dowódcy Połączonych Sił Zbrojnych NATO do podjęcia natychmiastowych akcji w razie inwazji na Polskę – dodała.


13 grudnia 1981 r. Stan wojenny. "Czekają nas trudne decyzje"

Margaret Thatcher bacznie przyglądała się także sytuacji w Polsce po 13 grudnia 1980 roku. 22 grudnia pisała do prezydenta Rondala Regana: "Drogi Ronie, (...) Zgadzam się, że kierunek, w jakim zmierzają sprawy w Polsce, stawia nas przed koniecznością podjęcia trudnych decyzji. Kluczowe jest, aby odpowiedź Zachodu była zarówno stanowcza, jak i skoordynowana. Szczegółowa dyskusja, która się toczy na ten temat w Brukseli, powinna odpowiedzieć na pytania, jakie mamy opcje do wyboru, ale i tak musimy pozostać w stałym kontakcie". - Podobnie jak Wy my również musimy dostosowywać nasze oficjalne stanowisko do zmieniającej się sytuacji w Polsce. Sama dzisiaj skorzystałam z okazji i podczas przemówienia w Izbie Gmin zaznaczyłam stanowczo, że będziemy potępiać zatrzymania i strzelanie do ludzi w Polsce. Zawsze Twoja, Margaret – dodała.

Regan także wielokrotnie pisał do Żelaznej Damy w sprawie Polski. 13 stycznia 1982 roku wysłał do niej wiadomość: "Droga Margaret, (...) Wśród naszych dyplomatów trwają obecnie konsultacje na temat tego, jaka będzie najodpowiedniejsza reakcja na wydarzenia w Polsce. Te konsultacje i decyzje indywidualnych rządów powinny pomóc nam podjąć decyzję o tym, jakie środki w tej sytuacji zastosować. Oddany Ci, Ronald Reagan".

Lipiec 1982 r. Sankcje na Polskę. „Ta decyzja będzie bardzo bolesna"

O Polsce pisał także do Thatcher także 2 lipca 1982 roku po nałożeniu sankcji na Polskę. - Droga Margaret, (...) Nie chcę w żadnym razie, abyś myślała, że podjęliśmy tę decyzję (o nałożeniu sankcji na Polskę - red.) bez świadomości, że będzie ona bardzo bolesna. Musisz jednak zrozumieć, że wynikała ona z mojego przekonania, że to, co dzieje się teraz w Polsce, ma wymiar nie tylko ludzkiej tragedii, ale i historyczny - to test dla nas, czy potrafimy zmusić Sowietów do zapłacenia wyższej ceny za podbicie połowy Europy. Na Zachodzie nie mamy poważniejszego problemu niż ten – pisał. - Wiem, Margaret, że jesteś tego samego zdania, co ja w kwestii, że musimy przekonać sowieckie i polskie władze do wznowienia procesu reform. Sama mówiłaś o tym w sposób niezwykle przekonujący o tragedii, która spadła na Polaków; obserwowałem z podziwem i szacunkiem, jak zdecydowanie stanęłaś po stronie tego nieszczęśliwego narodu. Mając to na względzie na pewno Ty i ja możemy - a nawet musimy - wspólnie pracować nad tym, aby przywrócić władzom sowieckim i polskim zdrowy rozsądek. (...) Jestem gotów w każdym momencie znieść sankcje dla Polski, jak tylko proces demokratyzacji w tym kraju się rozpocznie. Z serdecznymi pozdrowieniami, Oddany Ci,
Ron – dodał.

eb, tok fm