Tusk: jest zamówienie na jazdę na Joannę Muchę

Tusk: jest zamówienie na jazdę na Joannę Muchę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
- Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy premiować osoby, które nie wszystko zrobiły tak jak się umawialiśmy - powiedział Donald Tusk. Zapowiedział, że sprawy dotyczące Stadionu Narodowego zostaną precyzyjnie przeanalizowane.
W poniedziałek do dymisji podał się Rafał Kapler, prezes Narodowego Centrum Sportu, spółki nadzorującej budowę Stadionu Narodowego i jednocześnie będącej operatorem głównej polskiej areny Euro-2012. Kapler ma otrzymać część premii, proporcjonalnie w stosunku do czasu, który przepracował. Jak powiedziała w poniedziałek minister sportu Joanna Mucha (PO), pierwsza część premii to jest 342 tys. zł, druga -  to 228 tys. zł, razem 570 tysięcy. Taką umowę z Kaplerem podpisał Mirosław Drzewiecki (PO), wcześniejszy minister sportu.

Joanna Mucha, Narodowy i premia dla Kaplera - szczegóły na Wprost.pl:

Kapler: Stadion Narodowy zbudowaliśmy tanio

Tomaszewski o Narodowym: zimą może zawalić się dach…

Były minister Tuska: Narodowy nie został oddany na czas. Niesmak pozostanie

Hofman pyta Muchę: za co płaciliśmy Kaplerowi? I grozi sądem

Dymisja za Narodowy? Szef Narodowego Centrum Sportu rezygnuje

Mucha: nie będzie konkursu na stanowisko prezesa NCS

Drzewiecki: Kaplera oceniam pozytywnie

"Kapler odszedł. Nic się nie zmieni"

Kolejny stadion nie gotowy. Policja blokuje mecz we Wrocławiu

Mucha: Orliki to nie boiska

- Rozmawialiśmy na Radzie Ministrów o bulwersującej sprawie, jaką są premie. Już raz miałem zasadniczy spór z ministrem Mirosławem Drzewieckim. Zapowiadał pewne zmiany w umowach i zdaje się, że te zmiany nie zostały wprowadzone - powiedział Tusk, pytany o sprawę Kaplera.

- Zastanawialiśmy się nad krokami prawnymi, ponieważ nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy premiować osoby, które nie wszystko zrobiły tak jak się umawialiśmy - mówił premier. Chyba że - zaznaczył - umowa jest jednoznacznie sformułowana i wtedy poszukiwani będą "odpowiedzialni za złe sformułowanie umowy".

Tusk myśli, że to "jazda" na Muchę

Tusk zapowiedział, że będzie wspierał szefową resortu sportu "w działaniach dotyczących Euro 2012 i Stadionu Narodowego". - Wiem, że jest teraz - kolokwialnie powiem - zamówienie, by była "jazda" na panią minister i generalnie na Stadion Narodowy. Na przykład informacje, że bramki są niewymiarowe, linie za cienkie, które pojawiły się w prasie - mówił Tusk. - Mam wrażenie, że część informacji dotyczących Stadionu Narodowego to nie są informacje, tylko jakaś kampania negatywna - dodał szef rządu i PO. Tusk powiedział, że Stadion Narodowy będzie w pełni gotowy na Euro 2012.

- Jeśli umowa jest jednoznaczna, to umowę trzeba wypełniać, ale  będziemy analizowali umowy dotyczące menagerów i wykonawstwa Stadionu Narodowego, by nie było po poczucia, że przez niedopatrzenie zostały zmarnowane publiczne pieniądze - powiedział premier. Zapewnił, że przeanalizowane zostaną też kwestie odszkodowań. - Będziemy do tego używali Prokuratorii Generalnej i najlepszych prawników, którzy są w dyspozycji rządu, by ludzie odpowiedzialni za  ewentualną fuszerkę nie pozostali zupełnie bezkarni - powiedział Tusk.

Odniósł się też do odwołania - ze względu na negatywną opinię policji w kwestii zapewnienia bezpieczeństwa - meczu o piłkarski Superpuchar między Wisłą Kraków a Legią Warszawa. Zdaniem Tuska, nieodpowiedzialne jest kontraktowanie "z organizacją taką jak Ekstraklasa S.A. przeprowadzenia zawodów sportowych dopóki nie ma 100-procetowej pewności, że stadion będzie odebrany, np. przez policję".

Stadion za 2 miliardy, a grać ani biegać na nim nie można

Budowa Stadionu Narodowego rozpoczęła się we wrześniu 2008 roku. Pierwotnie miał on być gotowy w  lipcu 2011 r., ale m.in. z powodu błędów wykonawcy powstało opóźnienie. Budowę zakończono 30 listopada ubiegłego roku, a 16 grudnia obiekt otrzymał pozwolenie na użytkowanie. Oficjalnie został otwarty 29 stycznia. Inwestycja kosztowała ok. dwóch miliardów złotych brutto.

Z powodu opóźnień w budowie konieczna była zmiana lokalizacji planowanych na 6 sierpnia ubiegłego roku pokazów motocyklowych oraz  meczu piłkarskiego Polska-Niemcy, który miał się odbyć 2 września. Odwołano też zaplanowany na ostatni weekend Superpuchar. W zamian wokół Narodowego przebiegła się Joanna Mucha.

zew, PAP