Boni o premii dla Kaplera: fachowiec nie będzie pracował za 10 tys. zł miesięcznie

Boni o premii dla Kaplera: fachowiec nie będzie pracował za 10 tys. zł miesięcznie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Boni (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Dobrzy fachowcy powinni być dobrze wynagradzani - w taki sposób minister administracji i cyfryzacji Michał Boni uzasadnia na antenie TOK FM fakt, że były szef Narodowego Centrum Sportu Rafał Kapler miał w kontrakcie zapisaną ponad półmilionową premię za oddanie do użytku Stadionu Narodowego i przygotowanie go do rozgrywania na nim meczów w czasie Euro 2012.
Minister sportu Joanna Mucha, po protestach jakie wywołała informacja, że Kapler - mimo iż oddanie Stadionu Narodowego do użytku opóźniło się o pół roku - ma otrzymać 570 tysięcy złotych premii zapowiedziała, że jej resort zrobi wszystko, by kontrowersyjnej premii nie wypłacić (na taką możliwość miały wskazywać analizy powołanych przez Muchę ekspertów). Mucha ujawniła też treść kontraktu Kaplera. Boniego nie szokuje sama wysokość premii, ale to, w jakich warunkach miała zostać wypłacona. - Chodzi tylko o to, żeby jasno powiedzieć, jaki jest cel, jak się mierzy osiąganie tego celu i kiedy można powiedzieć, że komuś należy się nagroda - wyjaśnia. - Mnie się nie podoba sytuacja, która jest w punkcie wejścia, czyli taka, w której nie do końca w kontrakcie są określone precyzyjnie cele i mierzenie realizacji tych celów - dodaje.

Boni przekonuje jednocześnie, że aby przy ważnych inwestycjach realizowanych przez państwo pracowali fachowcy, trzeba zapewnić im odpowiednio wysokie wynagrodzenie. - Jak mówimy o zarobkach 9-10 tys. zł, to nikogo to specjalnie nie interesuje. Za fachowość trzeba wynagradzać - tłumaczy. - Jesteśmy w takim czasie, w którym wynagrodzenia w służbie publicznej nie rosną, a w biznesie - mimo trudnych warunków - rosną - zwraca uwagę. Wyraża przy tym nadzieję, że "gdy ustabilizuje się sytuacja gospodarcza" pensje w budżetówce również zostaną odmrożone. - W końcu ci, którzy pracują w administracji, mają do wyżywienia swoje rodziny. Nie widzę, czemu ten wzrost płac miałby być na stałe zamrożony w imieniu populistycznych celów - przekonuje.

Rafał Kapler, jako prezes NCS, zarabiał miesięcznie 26 tysięcy złotych brutto.

TOK FM, arb