Wielka Brytania: wybory w Iranie ani wolne, ani uczciwe

Wielka Brytania: wybory w Iranie ani wolne, ani uczciwe

Dodano:   /  Zmieniono: 
William Hague, fot. Wikipedia
Wybory parlamentarne w Iranie nie były ani wolne, ani uczciwe i nie odzwierciedlają woli ludzi - uznał w piątek szef brytyjskiej dyplomacji William Hague. To pierwsze głosowanie od wyborów prezydenta w r. 2009, po których doszło do krwawo stłumionych protestów.
- Już od pewnego czasu było jasne, że te wybory nie będą wolne i  uczciwe. Reżim przedstawiał głosowanie raczej jako test lojalności niż  okazję do swobodnego wyboru przez ludzi swych własnych reprezentantów -  oświadczył minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii.

W Iranie odbyły się w piątek wybory parlamentarne. Parlament najpewniej pozostanie zdominowany przez konserwatystów, gdyż reformatorzy zbojkotowali wybory, by zaprotestować przeciw represjom, których są ofiarami. Wybory mogą umocnić pozycję przywódcy duchowo-politycznego, ajatollaha Alego Chameneia, wobec radykałów kierowanych przez prezydenta Mahmuda Ahmadineżada. - Klimat strachu, powstały za sprawą stłumienia w roku 2009 głosów opozycji, wciąż się utrzymuje - powiedział minister. Zaznaczył, że w  takich okolicznościach nie dziwi, że irańskie skrzydło reformatorskie nie chciało uczestniczyć w wyborach, przez co stały się one wewnętrzną rozgrywką między reżimowymi konserwatystami.

Wybory w Iranie zakończyły się o godzinie 23 (20.30 czasu warszawskiego), pięć godzin po planowanym zamknięciu lokali. Stało się tak z powodu dużej frekwencji. Karty wyborcze w Iranie są liczone ręcznie i na wyniki przyjdzie poczekać dwa-trzy dni - pisze Reuters.

pap, ps