"Wybory w Rosji to zniewaga dla społeczeństwa"

"Wybory w Rosji to zniewaga dla społeczeństwa"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wybory w Rosji to zniewaga dla społeczeństwa (fot. EPA/SERGEY DOLZHENKO/PAP)
Jako "zniewagę dla społeczeństwa obywatelskiego Rosji" i "dyskredytację władz państwowych Federacji Rosyjskiej" określiła Liga Wyborców (LW), rosyjska niezależna organizacja pozarządowa, niedzielne wybory prezydenckie w FR.
LW, która stawia sobie za cel obronę praw obywatelskich Rosjan, odmówiła uznania wyników głosowania za prawomocne. Podkreśliła, że  wybory nie były ani równe, ani sprawiedliwe, ani uczciwe. Liga Wyborców zaprezentowała swój protokół zbiorczy z  głosowania, w którym zwróciła uwagę na różnice występujące między wynikami w kopiach protokołów, otrzymanych przez obserwatorów LW od  przewodniczących poszczególnych komisji wyborczych, a rezultatami podanymi przez Centralną Komisję Wyborczą (CKW).

Najwięcej naruszeń - według Ligi Wyborców - miało miejsce w  Petersburgu, gdzie tylko w trzech obwodach wyborczych Putinowi dodano ponad 2 tys. głosów.  LW podkreśliła, że wybory "nie były równe, gdyż dyskryminacja znanych polityków ograniczyła obywatelom możliwość wyboru i ułatwiła konkurowanie kandydatowi władz"; "nie były sprawiedliwe, ponieważ kandydaci prowadzili walkę w nierównych warunkach"; "nie były uczciwe, bo liczeniu głosów towarzyszyły systematyczne fałszerstwa, które w  istotny sposób wypaczyły wolę wyborców". Liga Wyborców "z ubolewaniem" skonstatowała, że "4 marca znieważono społeczeństwo obywatelskie Rosji, a także zdyskredytowano instytucję prezydenta Rosji, rosyjski system wyborczy i władze państwowe FR jako takie".

"W Lidze są ludzie znani. Pozwala im się kłamać"

Centralna Komisja Wyborcza oznajmiła, że nie zgadza się z konkluzją LW, iż wybory są pozbawione legitymacji. Zdaniem CKW, informacje o  fałszerstwach nie znajdują potwierdzenia. - W skład Ligi Wyborców wchodzą znani ludzie. Dlaczego pozwala im się kłamać, deformować świadomość społeczną wyborców - oświadczył wiceprzewodniczący CKW Leonid Iwlew. Sekretarz prasowy premiera Rosji Dmitrij Pieskow odmówił skomentowania raportu LW. - Wszystkie oceny już dano. Sprawa jest zamknięta - oznajmił.

Wybory sfałszowano?

Równoległe liczenie głosów prowadzi też niezależne od Kremla stowarzyszenie Gołos, które od 11 lat zajmuje się monitorowaniem naruszeń prawa podczas wyborów w Rosji. Po podliczeniu 2687 protokołów nadesłanych przez obserwatorów z ponad połowy rosyjskich regionów Gołos podał, że Władimir Putin zebrał 50,15 proc. głosów. Giennadija Ziuganowa poparło 19,19 proc. wyborców, Michaiła Prochorowa - 17,47 proc., Władimira Żyrinowskiego - 6,22 proc., a Siergieja Mironowa - 5,11 proc.

Liga Wyborców

Ligę Wyborców powołali do życia uczestnicy wielotysięcznych manifestacji w obronie prawa do uczciwych wyborów. Protesty te odbyły się w Moskwie i innych miastach FR po grudniowych wyborach do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, uznanych przez opozycję za sfałszowane na korzyść kierowanej przez Putina partii Jedna Rosja. Wśród założycieli LW są, m.in., literaci Ludmiła Ulicka, Borys Akunin i Dmitrij Bykow, piosenkarz rockowy Jurij Szewczuk, politolog Dmitrij Orieszkin, dziennikarze: Tatiana Łazariewa, Olga Romanowa, Siergiej Parchomienko i Leonid Parfionow, a także blogerzy Ilja Warłamow i Rustem Adagamow.

Centralna Komisja Wyborcza ogłosiła, że wybory już w  pierwszej turze wygrał Putin, zdobywając 63,60 proc. głosów. Według CKW lider Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej (KPRF) Giennadij Ziuganow uzyskał poparcie 17,18 proc. wyborców, miliarder Michaił Prochorow - 7,98 proc., przywódca nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimir Żyrinowski - 6,22 proc., a szef socjalistycznej Sprawiedliwej Rosji Siergiej Mironow -  3,86 proc. Na podanie oficjalnych wyników wyborów CKW ma 10 dni.

ja, PAP