Rząd zmusi firmy, by co trzeci menadżer był kobietą?

Rząd zmusi firmy, by co trzeci menadżer był kobietą?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz chce wprowadzenia przepisów obligujących firmy państwowe, spółki giełdowe i urzędy do zatrudnienia na stanowiskach menadżerskich kobiet.
- Te kwoty nie muszą być twardo zapisane w ustawie, te kwoty mogą być zapisane w standardach zarządzania spółkami czy urzędami. Docelowo możemy myśleć o osiągnięciu 30 proc. udziału kobiet w zarządach. Absolutnie musimy podjąć takie działania, aby kobiety się w tych zarządach znalazły – przekonywała Kozłowska–Rajewicz. Pierwszym krokiem do osiągnięcia tego celu ma być zobowiązanie pracodawców do przygotowywania sprawozdań, z którego będzie wynikało ile jest kobiet w zarządach firm i  ile zarabiają.

W ubiegłym tygodniu pełnomocniczka poinformowała, że wystąpiła do  ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza z  propozycją zmian w Kodeksie pracy, które zobowiązywałyby pracodawców do  prowadzenia sprawozdawczości uwzględniającej stosunek zarobków kobiet i  mężczyzn na tych samych stanowiskach. W Polsce, jak wynika z danych GUS, w 2010 r. kobiety zarabiały średnio 15 proc. (700 zł) mniej niż mężczyźni. - W przypadku wyższych stanowisk te różnice są jeszcze większe i  sięgają kilku tysięcy złotych, a Kodeks pracy zabrania różnicowania zarobków kobiet i mężczyzn na tych samych stanowiskach i o podobnych kwalifikacjach – podkreśliła Kozłowska-Rajewicz.

Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania wzięła 8 marca udział w konferencji „Ach te... kobiety" zorganizowanej przez wicewojewodę wielkopolskiego Przemysława Pacię. Podczas wystąpienia przed forum aktywnych zawodowo i społecznie kobiet z Poznania zaapelowała do nich o więcej egoizmu. - Namawiam panie do bardziej egoistycznego podchodzenia do swojej kariery. Kobiety potrzebują zdrowego egoizmu. Teraz często najpierw myślą o swoich rodzinach, a dopiero potem o sobie. Trzeba powiedzieć: "tak, to ja jestem lepsza w swojej pracy i chcę dostać wyższe stanowisko". O to trzeba walczyć. Mamy dużo do zaoferowania. Dziewczyny do boju – przekonywała Kozłowska–Rajewicz.

PAP, arb