Palikot 1:0 Tusk

Palikot 1:0 Tusk

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dotychczasowy poseł PO Łukasz Gibała dołączył do klubu Ruchu Palikota. W PO mówią, że Gibała ich oszukał, ale zaznaczają, że paraliżował działanie małopolskich struktur partii.
Gibała powiedział, że decyzja o opuszczeniu Platformy nie była dla niego łatwa. Dlaczego więc zdecydował się na taki ruch? - Przyczyną było przekonanie, że PO odeszła od tych idei, które leżały u jej podstaw. PO odchodzi od wartości obywatelskich i rynkowych - przekonywał. Przypomniał, że do PO należał przez osiem lat, ale od pewnego czasu zaczął się pojawiać "coraz większy rozdźwięk" między nim a Platformą. Gibała dodał, że zaproponował PO "powrót do korzeni", jednak propozycja ta została - według niego - "bardzo chłodno przyjęta przez władze partyjne". Dlatego - jak mówił - zdecydował się opuścić PO i wstąpić do Ruchu Palikota.

- Pierwszy poseł PO - to chwila naprawdę historyczna, powinny tu być fanfary - opuszcza partię-matkę i wstępuje do innego klubu - podkreślił Palikot, witając Gibałę w klubie Ruchu. Palikot dodał, że Gibała będzie twarzą nurtu liberalnego Ruchu Palikota i być może wejdzie w skład prezydium klubu.  Szef klubu PO Rafał Grupiński komentując decyzję posła Łukasza Gibały o przejściu z klubu parlamentarnego PO do klubu Ruchu Palikota podkreślił, że Gibała jeszcze niedawno zapewniał posłów Platformy, że absolutnie nie rozważa wariantu odejścia z klubu. - Poseł Gibała wprowadził w błąd wszystkich kolegów i koleżanki z klubu, zachował się na pewno skrajnie nielojalnie - ubolewał Grupiński.

– Odejście z PO posła Łukasza Gibały jest dla krakowskich struktur Platformy szansą na „wielki pokój" i rozpoczęcie reformatorskich działań – uważa szef małopolskiej PO poseł Ireneusz Raś. W jego ocenie Gibała paraliżował działania krakowskiej Platformy.

Gibała woli Palikota - czytaj więcej na Wprost.pl:

Palikot podebrał posła Tuskowi - siostrzeniec Gowina w Ruchu Palikota

"Gibała paraliżował działania krakowskiej PO"

Grupiński o Gibale: oszukał nas

Cymański: Palikot jest niebezpieczny. Wyciągnął młodzika