Migalski: odejście Gibały to początek końca PO

Migalski: odejście Gibały to początek końca PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
Europoseł Marek Migalski (fot. materiały prasowe)
"W dyskusji po odejściu Łukasza Gibały wszyscy mylą tropy i nie docierają do sensu. Nie mają bowiem racji ci, którzy uważają, że oznacza to rychłe wybory. Mylą się także i ci, którzy twierdzą, że ten transfer mówi cokolwiek o Gibale, czego nie wiedzielibyśmy o nim wcześniej" - pisze na blogu europoseł Marek Migalski. "Nie oznacza to jednak, że wczoraj nie wydarzyło się nic ważnego." - dodaje polityk.
Polityk porównuje obecną sytuację na scenie politycznej do czasów rządów Jerzego Buzka. "Wówczas następowała degeneracja AWS i głosowania wisiały na kilku głosach różnych związkowców oraz na nielojalnej UW. Jeśli rząd ma obecnie większość zaledwie 3 głosów, oznacza to, że każdy z posłów zaczyna czuć się ważnym i poczną mnożyć się żądania z ich strony" - można przeczytać na blogu. Zdaniem europosła, kolejni członkowie Platformy Obywatelskiej będą zgłaszać sie do Donalda Tuska z coraz silniejszymi żądaniami.

"Rząd sparaliżowany walką o przetrwanie"

Migalski twierdzi, że słabnące poparcie gabinetu Tuska oznacza, że zamiast na reformach, rząd będzie skupiał się na umacnianiu swojej pozycji. "Ten rząd skupiać się będzie już tylko na przetrwaniu. Bo przetrwanie jest najważniejsze" - uważa polityk. "Reformy skończyły się, nim się jeszcze na dobre zaczęły. To będzie rząd sparaliżowany walką o przetrwanie i strachem przed zemstą ze strony JK (Jarosław Kaczyński - red.)" - dodaje. 

"Posłowie bezkarni, aparat pazerny"

Europoseł stanowczo odrzuca tezę o przedterminowych wyborach. Jego zdaniem, nie opłacałyby się one rządowi, bo stwarzałyby ryzyko umocnienia pozycji Ruchu Palikota. "Ten układ będzie po prostu gnił – nie ma już nic do zrobienia, oprócz zapewnienia sobie bezpiecznego trwania tak długo, jak się da" - można przeczytać na blogu. Zdaniem jego autora, taka sytuacja rodzi ryzyko wybuchu afery na miarę FOZZ czy Rywina. "Doły partyjne zaczną być bezkarne, posłowie bezczelni, a aparat pazerny. I premier, nawet jakby chciał, to i tak niczego nie będzie mógł zrobić" - ocenia.

"Nie ucieka się ze statku płynącego na Karaiby"

Marek Migalski uważa, że odejście z PO Łukasza Gibały wiele mówi o kondycji partii i wróży kłopoty Platformy Obywatelskiej. "Rzadko kiedy bywa tak, że politycy odchodzą od partii mającej perspektywy na długoletnie sprawowanie władzy. (...). Nie ucieka się ze statku płynącego na Karaiby – chyba, że coś się wie o poszyciu tegoż lub pracowało się w kotłowni i widziało się co nieco" - kończy wpis polityk.

is