Adamek: boks to moje życie. Chcę zwyciężać

Adamek: boks to moje życie. Chcę zwyciężać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Adamek zapowiada, że chce wrócić na szczyt bokserskiej elity kat. ciężkiej (fot. Mirosław Gładysz - Mikel Gladysz/Wikipedia)
Pół roku po porażce z Witalijem Kliczką Tomasz Adamek wraca na ring. 24 marca zmierzy się z Nagym Aguilerą. Jego rywal nie należy do czołówki kategorii ciężkiej, ale Polak zapewnia, że przygotowywał się tak, jakby jego rywal był przeciwnikiem z najwyższej półki.

Pięściarz mówi, że od momentu rozpoczęcia przygotować do walki, poświęca im prawie cały swój czas. - Nie ma znaczenia, czy walczę o wielki tytuł, czy to zwykły pojedynek rankingowy. Muszę być gotowy na 100 proc., inaczej nie wchodzę do  ringu. Cel mam zawsze ten sam - zwyciężać i piąć się po szczeblach kariery - deklaruje Adamek. - Swój zawód traktuję bardzo poważnie, wiem po co boksuję i co chcę osiągnąć. Pięściarstwo to moje życie - dodaje.

Walkę z Aguilerą Adamek traktuje jako szansę na odbicie się po porażce z Witalijem Kliczką, z którym przegrał starcie pół roku temu. - Ponownie dążę do walk z samą górą kategorii ciężkiej. Marzę o wielkich pojedynkach i w przyszłości o otrzymaniu powtórnej szansy rywalizowania o mistrzostwo świata - mówi bokser.

Adamek nie ma przygotowanej konkretnej strategii na sobotnią walkę. - W boksie trzeba wszystkiego się spodziewać - mówi. - Nie  wiem, czy zacznie (Aguilera - red.) agresywnie, czy spokojnie, ring to zweryfikuje - dodaje polski bokser. Jak zapewnia, w starciu 24 marca w Newark (Nowy Jork) zamierza bić się o zwycięstwo.

is, PAP