Gauck zaprzysiężony. "Niech Niemcy ufają władzom, a władza - Niemcom"

Gauck zaprzysiężony. "Niech Niemcy ufają władzom, a władza - Niemcom"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Joachim Gauck (fot. EPA/JAN WOITAS/PAP)
Joachim Gauck został zaprzysiężony na prezydenta Niemiec. Gauck złożył ślubowanie przed dwiema izbami niemieckiego parlamentu - Bundestagiem i Bundesratem. W czasie zaprzysiężenia nowego prezydenta RFN obecny był pełnomocnik polskiego premiera ds. dialogu międzynarodowego Władysław Bartoszewski.
Gauck po zaprzysiężeniu zaapelował do obywateli i rządzących o wzajemnie zaufanie, wiarę w siebie oraz  zaangażowanie społeczne. Przestrzegł również przed zwątpieniem w wartość integracji europejskiej w czasie kryzysu. - Proszę was o jeden prezent: o zaufanie - powiedział Gauck po  złożeniu ślubowania przed połączonymi izbami parlamentu, Bundestagiem i  Bundesratem. Prezydent zaznaczył następnie, że nie chodzi mu w pierwszej kolejności o zaufanie do jego osoby. - Najpierw proszę o zaufanie do  tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za nasz kraj, a ich proszę o  zaufanie do wszystkich mieszkańców tego zjednoczonego i dojrzałego kraju - tłumaczył. - Was wszystkich proszę o odważne i niewzruszone budowanie zaufania do samych siebie - dodał.

Niemcy - demokratyczny cud?

Prezydent przestrzegał przed rosnącym dystansem obywateli wobec polityki i ustroju demokratycznego i apelował o zaangażowanie polityczne oraz społeczne. - Nie jesteście tylko konsumentami. Jesteście obywatelami - podkreślił. - Kto może się angażować, ale rezygnuje z tego bez ważnego powodu, marnuje wielką możliwość, z jaką wiąże się człowieczeństwo - poczucia odpowiedzialności - dodał prezydent. Gauck tłumaczył, że źródłem siły i motywacji powinna być dla Niemców pamięć. - Życzyłbym sobie żywej pamięci o tym, co po zbrodniach narodowego socjalizmu, wojnie i  dyktaturach udało się w Niemczech - powiedział. Zastrzegł przy tym, że to nie cud gospodarczy i dobrobyt są dla niego najważniejszymi zdobyczami. - Postrzegam mój kraj przede wszystkim jako kraj cudu demokratycznego -  podkreślił Gauck.

"Fanatyków pokonamy"

- Nie chciałbym mówić tylko o winie i niepowodzeniach. Nie wolno zapominać również o tej części naszej historii, która umożliwiła ukształtowanie na nowo kultury wolności, poczucia odpowiedzialności, zdolności do życia w pokoju oraz solidarności. To nie jest zmiana paradygmatu w kulturze pamięci, ale uzupełnienie, które ma dodać nam odwagi - podkreślił prezydent Niemiec. Dodał, że w Niemczech jest dziś wystarczająco wielu demokratów, by "obronić kraj przed zaślepieniem fanatyków i  terrorystów". - Nie damy sobie odebrać naszej demokracji - zapewnił. - Zwłaszcza skrajnie prawicowym kontestatorom demokracji mówimy wyraźnie: wasza nienawiść jest dla nas zachętą do działania. Nie zostawimy naszego kraju na lodzie. Odejdziecie w przeszłość, a demokracja będzie żywa - apelował. - Także tym, którzy pod przykrywką religii rozpowszechniają fanatyzm i  terror mówimy, że europejskie narody dążą do wolności. Może nieco opóźnicie ten pociąg, ale na pewno go nie zatrzymacie - dodał Gauck.

"Niemcy będą domem dla wszystkich"

Nowy prezydent Niemiec zapewnił, że ważnym tematem jego prezydentury pozostaną społeczna sprawiedliwość i wyrównywanie szans, jak również różnorodność kulturowa, religijna i językowa niemieckiego społeczeństwa. - Wszyscy, którzy żyją w naszym kraju, powinni czuć się tu jak w domu -  podkreślił. - Nasza konstytucja przyznaje wszystkim ludziom taką samą godność - niezależnie od tego skąd pochodzą, w co wierzą albo jakim językiem mówią. Nie jest to nagrodą za udaną integrację - dodał Gauck.

"Wierzmy w Europę"

Gauck wezwał również, by w czasie kryzysu nie tracić wiary w wartość integracji europejskiej. - Dla mojego pokolenia Europa była ziemią obiecaną. Dla moich wnuków jest to już dawno rzeczywistość z wolnością, sięgającą ponad granice, szansami i troskami otwartego społeczeństwa - podkreślił. - Właśnie w czasie kryzysu powinniśmy się odważyć na więcej Europy - dodał.

72-letni Gauck - były pastor, działacz antykomunistycznej opozycji w dawnej NRD oraz pierwszy szef archiwum akt komunistycznej bezpieki Stasi - został wybrany na prezydenta RFN 18 marca, uzyskując 80 procent głosów w Zgromadzeniu Federalnym.

PAP, arb