Jurek ubolewa, że mimo obowiązujących w Polsce od 1997 roku przepisów pornografia jest nadal w Polsce eksponowana. - Uważam, że władza publiczna nie powinna tego akceptować – dodaje. I twierdzi, że większość Polaków nie chce pornografii w swoich kioskach. - Problem nie polega na tym, że większość nie ma odwagi tego powiedzieć. I dlatego potrzebna jest siła polityczna, która otwarcie deklaruje zasady chrześcijańskie – podkreśla lider Prawicy Rzeczpospolite.
Szkoda, że Marek Jurek nie zdaje sobie - albo nie chce zdawać - sprawy z tego, że taka zapowiedź już teraz oddala PiS od wygranej w wyborach. Pornografię ogląda bowiem w Polsce mnóstwo ludzi, a naturalnym ludzkim odruchem - gdy nam się zabrania czegoś, co już dawno spowszedniało - jest bunt.
Dlatego zanim przyczynimy się przy wyborczej urnie do wprowadzenia takiego zakazu, zastanówmy się, czy to aby nie przesada i nie karykaturalne ograniczanie praw. Bo jeśli ktoś nie chce oglądać filmów czy pisma porno, to przecież robić tego i tak nie będzie. A cała reszta, do oglądania ich ma przecież święte prawo.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
Marek Jurek: gdy będziemy rządzili, pornografia zniknie. Tego chcą Polacy