Pechowe stadiony na Euro 2012? Lech, Lechia i Śląsk przegrywają - i tracą kibiców

Pechowe stadiony na Euro 2012? Lech, Lechia i Śląsk przegrywają - i tracą kibiców

Dodano:   /  Zmieniono: 
Lech Poznań na odnowionym stadionie przegrywa - i traci kibiców (fot. PAP/Adam Ciereszko)
Stadiony, które zostały zbudowane na piłkarskie mistrzostwa Europy, okazują się na razie pechowe dla ich użytkowników - Śląska Wrocław, Lechii Gdańsk i Lecha Poznań. Gospodarze osiągają wyniki poniżej oczekiwań, co przekłada się na malejącą frekwencję.

Obiekty we Wrocławiu i Gdańsku były budowane od nowa, a stadion w  Poznaniu został gruntownie przebudowany (w kilku etapach). Ich otwarciu towarzyszyła wielka pompa i nadzieja miejscowych kibiców, że na nowych stadionach zagości wielki futbol - na razie jednak ich ligowi użytkownicy rozczarowują.

W Gdańsku inauguracja nowego obiektu nastąpiła 14 sierpnia. Lechia zremisowała wówczas z Cracovią 1:1, a od tego czasu odniosła u siebie dwa zwycięstwa, sześć razy zremisowała i poniosła cztery porażki. I to cztery w ostatnich pięciu spotkaniach. W sumie w 12 ligowych meczach na nowym obiekcie Lechia strzeliła tylko siedem goli. Inaugurację oglądało prawie 35 tysięcy widzów, ale  ostatnio na trybunach pojawia się poniżej 10 tysięcy fanów. - Naszym zdaniem PGE Arena Gdańsk wcale nie jest pechowa. To drużyna, zwłaszcza po niezłym ostatnim sezonie, spisuje się poniżej oczekiwań. I  to jest również główna przyczyna malejącej frekwencji – przekonywał jednak rzecznik prasowy Lechii Michał Lewandowski. W gdańskim klubie twierdzą jednak, że na liczbę kibiców nie mogą narzekać. - Wiadomo, że musi upłynąć trochę czasu, zanim nowy stadion zyska swoistą duszę i stanie się miejscem kultowym. Z drugiej strony frekwencji na PGE Arenie Gdańsk nie musimy się wstydzić. Pod względem średniej zajmujemy w T-Mobile Ekstraklasie drugie miejsce za Legią Warszawa, natomiast w łącznej liczbie widzów jesteśmy na najniższym stopniu podium. Ustępujemy jedynie Legii oraz Śląskowi Wrocław - dodał Lewandowski.

Nowy obiekt wyjątkowo nie służy Śląskowi - dopóki drużyna grała na  stadionie przy ul. Oporowskiej, podopieczni Oresta Lenczyka wygrywali mecz za meczem. Inauguracja Stadionu Miejskiego nastąpiła 28 października - wówczas wrocławianie pokonali jeszcze Lechię 1:0, ale na  kolejne ligowe zwycięstwo u siebie czekali aż do 18 marca, gdy wygrali z  ostatnią w tabeli Cracovią 3:0. Wcześniej doznali tutaj trzech porażek (m.in. 0:4 z Legią Warszawa) i raz zremisowali. Spotkanie z "Pasami" oglądało tylko 12 tysięcy widzów.

Grający na odnowionym stadionie Lech w obecnym sezonie zajmuje dopiero ósme miejsce, a słabe wyniki drużyn są jedną z przyczyn malejącej frekwencji. Karnety na rundę wiosenną wykupiło 9,5 tys. widzów (rok wcześniej ponad 15 tys.). - Martwi mnie, co będzie za kilka miesięcy. Przez ostatnie lata perspektywa Euro 2012 była dla nas motorem napędowym, ale to się wkrótce skończy. Kiedy widzę, że już teraz na mecz ligowy w Poznaniu przychodzi niespełna 10 tysięcy widzów, to zaczynam się niepokoić - mówił niedawno Zbigniew Boniek, ambasador UEFA Euro 2012.

PAP, arb