Groźba ta ma dla Japonii istotne znaczenie - w 1998 r. człon testowanej przez Koreę Północną rakiety przeleciał na północnym krańcem Japonii, spadając ostatecznie do morza po drugiej stronie japońskiej wyspy Honsiu. Następnie jednak Phenian pod presją opinii publicznej zgodził się na rezygnację z prób rakiet balistycznych do 2003 r.
Rozmowy japońsko-północnokoreańskie w sprawie normalizacji stosunków - których pierwsza po dwuletniej przerwie runda odbyła się w końcu października w Kuala Lumpur - nie przyniosła rezultatów.
Premier Japonii Junichiro Koizumi oświadczył, iż "nie wierzy", by Korea Północna zdecydowała się odejść od obowiązującego od czterech lat moratorium na próby z bronią rakietową.
"Nie sądzę, by Korea Północna chciała pogwałcić ducha naszego porozumienia, zawartego w Phenianie" - uważa Koizumi, odnosząc się do swej wrześniowej wizyty w tym kraju, w czasie której północnokoreański lider Kim Dzong Il zapewnił go, że moratorium na próby rakietowe zostanie utrzymane w mocy.
Zgodnie z deklaracjami Phenianu, termin moratorium upływa z końcem 2003 roku.
em, pap