Rząd wydał 3 mln zł, bo Polacy nie rozumieją reformy emerytalnej

Rząd wydał 3 mln zł, bo Polacy nie rozumieją reformy emerytalnej

Dodano:   /  Zmieniono: 
Opozycja zarzuca rządowi, że finansuje kampanię z budżetu państwa. - Przecież to projekt rządowy, a nie partyjny - odpowiada Władysław Kosiniak-Kamysz (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski) 
Rząd uruchamia kampanię informacyjną o reformie emerytalnej. - Ważne są strona internetowa o emeryturach i infolinia. W telewizyjnym spocie można zawrzeć tylko część informacji - mówi na antenie Programu Trzeciego Polskiego Radia minister pracy i polityki Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.
Szef resortu pracy tłumaczy, że rządowa kampania informacyjna o reformie emerytalnej jest odpowiedzią na potrzeby Polaków zauważone czasie konsultacji społecznych. Minister nie uważa, że kampania jest spóźniona. - Myślę, że to jest ten czas, żeby przekazać jak najwięcej informacji na ten temat. Kampania będzie trwała dwa tygodnie - zapowiada polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego.

W ramach kampanii informacyjnej pojawią się m.in. spoty telewizyjne i strona internetowa. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza, kluczową rolę odegrają serwis emerytura.gov.pl i infolinia, dzięki której będzie można uzyskać dodatkowe informacje o reformie emerytalnej. Koszt kampanii to ok. 3 mln złotych z budżetu państwa. Zdaniem opozycji, kampania powinna być sponsorowana z subwencji partyjnych. - To nie jest projekt poselski czy partyjny, tylko rządowy. Kilka ministerstw i kilka instytucji bierze udział w tej kampanii - odpowiada opozycji minister pracy i polityki społecznej.

Projekt ustawy o emeryturach może trafić do Sejmu już w kwietniu.

sjk, Program Trzeci Polskiego Radia