„Dokładnie rok temu prokuratura stwierdziła publicznie, że zgromadzony dotąd materiał dowodowy (w sprawie katastrofy smoleńskiej - red.) nie dostarczył podstaw do przyjęcia, by katastrofa była wynikiem zamachu. Kolejny rok śledztwa nie przyniósł jakichkolwiek ustaleń, które powodowałyby konieczność zmiany tego stanowiska” - głosi komunikat wydany wspólnie przez Prokuraturę Generalną i Naczelną Prokuraturę Wojskową. Ze śledczymi nie zgadza się jednak pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego mec. Piotr Pszczółkowski.
Pszczółkowski w oświadczeniu, które otrzymała "Rzeczpospolita" podkreśla, że prokuratura powinna ponownie zająć się badaniem hipotezy zgodnie z którą Tu-154M rozbił się w Smoleńsku w wyniku zamachu. „Należy mieć nadzieję, że przed zgromadzeniem całości materiału dowodowego jest potencjalnie możliwa także zmiana stanowiska prokuratury w kwestii powrotu do wersji zamachu" – podkreśla mecenas Pszczółkowski.
"Rzeczpospolita", arb