Rodzina zbierała w meczetach krew dla terrorysty z Lockerbie

Rodzina zbierała w meczetach krew dla terrorysty z Lockerbie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abdelbaset al-Megrahi (fot. EPA/SABRI ELMHEDWI/PAP)
Były oficer wywiadu libijskiego Abdelbaset al-Megrahi, skazany w Wielkiej Brytanii za udział w zamachu nad Lockerbie z 1988 roku i zwolniony później ze względów humanitarnych, w nocy z 13 na 14 kwietnia przeszedł pilną transfuzję krwi - poinformował jego brat.
Megrahi, cierpiący na zaawansowanego raka prostaty, został przewieziony do szpitala koło Trypolisu, gdy jego stan gwałtownie się pogorszył. Rodzina musiała prosić ochotników o krew, ponieważ w szpitalu było jej za mało. - Chodziliśmy po meczetach, po sąsiadach, po moich kolegach z wojska, by zebrać 11 litrów krwi dla mojego brata - relacjonował brat Megrahiego. Mężczyzna dodał, że 60-letni Megrahi pozostał po transfuzji w  szpitalu. - Czasem mówi, czasem zasypia - opisał jego stan.

Reżim Muammara Kadafiego wydał Megrahiego Brytyjczykom po tym jak znalazł się pod presją ze względu na nałożenie na Libię sankcji po zamachu nad Lockerbie. Megrahi został skazany w 2001 roku przez sąd w Szkocji na co najmniej 27 lat więzienia za umieszczenie w samolocie amerykańskich linii Pan Am ładunku wybuchowego. Bomba eksplodowała, gdy maszyna znajdowała się nad szkocką miejscowością Lockerbie. Wszystkie z 259 osób znajdujących się na pokładzie zginęły - spadające szczątki samolotu zabiły też 11 osób na ziemi.

W 2008 roku zdiagnozowano u Megrahiego raka prostaty. 20 sierpnia 2009 roku, na podstawie opinii lekarskiej, zgodnie z którą pozostało mu zaledwie kilka miesięcy życia, został zwolniony i powrócił do Libii. Stany Zjednoczone, których obywatele stanowili większość ofiar zamachu nad Lockerbie, były oburzone zwolnieniem Libijczyka. Megrahi cały czas utrzymuje, że z zamachem nie miał nic wspólnego.

PAP, arb