Tomik „Wystarczy" jest opatrzony tekstem Ryszarda Krynickiego, w którym znajdą się fragmenty niedokończonych wierszy noblistki. - Pani Szymborska pracując nad nowymi wierszami powiedziała żartem, że ma już gotowy tytuł: "Wystarczy". Przez długi czas myślałem, że jest to tytuł tymczasowy. Okazało się, że los chciał inaczej - taki jest ostatecznie - mówił Krynicki, przedstawiciel wydawnictwa a5, które opublikowało tomik.
Wiersze leżały obok fotela...
- Odwiedziliśmy panią Wisławę z państwem Krynickimi w październiku w Zakopanem. Ona, czego zazwyczaj nie robiła, opowiadała nam o wierszach, które jeszcze planuje napisać do tego tomu – wspominał okoliczności powstawania tomiku Rusinek. - Po jej śmierci notatki do tych wierszy leżały obok fotela, na którym siedziała pracując. Zdecydowaliśmy z panem Ryszardem Krynickim, że spróbujemy te notatki odczytać. Nie po to, żeby je publikować na prawach wierszy, ale żeby pokazać, jak wyglądają zalążki utworów i opowiedzieć o tematach, które w tym tomiku miały się jeszcze znaleźć – tłumaczył. Zdaniem Ryszarda Krynickiego trudno przesądzić, ile wierszy poetka przygotowywała do nowego tomiku. - Sądzę, że około 20 – ocenił wydawca. - Z tych rękopisów, które się zachowały, możemy sobie wyobrażać, jaka to miała być naprawdę książka. Trzynaście wierszy, które zdążyła napisać Wisława Szymborska, to jest, jak można przypuszczać, około 2/3 tego tomu. Kilka utworów w rękopisach jest prawie gotowych, a jeden - "Owady" - można by spokojnie dołączyć do wierszy ukończonych. Nie zrobiłem tego, bo wyobrażam sobie, że jego ostateczny kształt byłby jednak nieco inny" – wyjaśnił Krynicki. Zastrzegł przy tym, że są też wiersze rozpoczęte, ale niedokończone, jak ten o ostatnim neandertalczyku. - Dla mnie jest on kontrapunktem do wiersza ukończonego "Wyznania maszyny czytającej" – ocenił Krynicki.
Tak pracowała Szymborska
Do tomiku dołączono faksymile rękopisów Wisławy Szymborskiej, dzięki nim widać, jak poetka pracowała nad każdym wierszem. Układ utworów w książce jest chronologiczny - zostały one ułożone w kolejności, w jakiej poetka przekazywała je do przepisania na komputerze swojemu sekretarzowi. Pierwszy - „Ktoś, kogo obserwuję od pewnego czasu" - pochodzi z października 2010 roku, ostatni - „Mapa" - z początku listopada 2011 r. W wierszach są wątki bardzo osobiste, jak choćby w utworze „W uśpieniu” czy „Lustro”.
Szymborska czyta Szymborską
28 maja w warszawskim Teatrze Ateneum ma się odbyć wieczór poświęcony tomikowi „Wystarczy". Jak zapowiada Wydawnictwo a5 jesienią ukaże się wydanie z płytą, na której wiersze przeczyta Anna Polony. Michał Rusinek zapowiedział, że utwór „Ktoś, kogo obserwuję od pewnego czasu" będzie można usłyszeć w wykonaniu samej noblistki, która odczytała go publicznie podczas jednego ze spotkań i zostało to zarejestrowane przez radiową Trójkę.
Rusinek poinformował ponadto, że utwory odnalezione w archiwum poetki pozwolą na opublikowanie jeszcze kilku książek, m.in. zbioru przekładów, by czytelnicy mogli ją poznać jako tłumaczkę, oraz zbioru wszystkich jej felietonów „Lektury nadobowiązkowe". - Nie wiem, czy wszystkie jej młodzieńcze wiersze nadają się do publikacji, nad tym zastanowimy się wspólnie w Fundacji Wisławy Szymborskiej, ale na pewno warto sporo z nich przypomnieć, pozbierać te utwory, których ona nie umieszczała w tomikach, bo do tych tomików nie pasowały. Były kiedyś publikowane w prasie literackiej i pewnie są zapomniane – mówił.PAP, arb