Obrzydzenie, żywe trupy, szubienica, zamach kwiatkiem. Wojna smoleńska w 15 odsłonach

Obrzydzenie, żywe trupy, szubienica, zamach kwiatkiem. Wojna smoleńska w 15 odsłonach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jeden z projektów zakwalifikowanych do konkursu, w którym zdecydowano jak będzie wyglądał pomnik upamiętniający katastrofę, który stanie w Smoleńsku (fot. PAP/Piotr Polak)
Kto przekonywał, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu? Kto chciał oddać Donalda Tuska Rosjanom w zamian za czarne skrzynki? Kogo brzydzi Jarosław Kaczyński? W związku z tym, że w ostatnim czasie o katastrofie smoleńskiej powiedziano naprawdę dużo, Wprost.pl przygotował zestawienie 15 wypowiedzi na ten temat, które – naszym zdaniem – warto zapamiętać. Choćby po to, aby za kilka lat przypomnieć je ich autorom.
1. „Czuję obrzydzenie do Kaczyńskiego. To próba ożywienia PiS-owskiego trupa"

Tak o formie celebrowania przez PiS i Jarosława Kaczyńskiego drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej mówił niezawodny – jeśli chodzi o dostarczanie mediom „krwistych" wypowiedzi - Stefan Niesiołowski. Poseł PO w czasie tej samej rozmowy stwierdził też, że Jarosław Kaczyński "otworzył kolejny front w wojnie o Smoleńsk". - Porzucił obchodzenie rocznicy w sensie czczenia pamięci zmarłych, szacunku dla ofiar. To już go nie interesuje, (interesuje go) tylko walka o władzę. Czuję do niego obrzydzenie – denerwował się. - To był jakiś taki przedagonalny odruch PiS-u, próba ożywienia tego trupa, galwanizacja pisowskiego trupa się wczoraj odbywała. Na szczęście w demokracji nie rozstrzyga się na ulicy, kto głośniej wrzeszczy i mocniej kłamie, tylko wyborcy rozstrzygną. I myślę, że po wczorajszym spektaklu rozstrzygną wyborcy odpowiednio i Kaczyńskiego wreszcie wyślą tam, gdzie jego miejsce, czyli na śmietnik – podsumował polityk PO.

Czytaj więcej na Wprost.pl:
Niesiołowski: nie będzie zgody, będzie wojna. Do Kaczyńskiego czuję obrzydzenie

2. „Marsz Pamięci to było wyjście na ulicę żywych trupów. Jestem pewien, że Jarosław Kaczyński nie żyje"

Równie barwnie o Marszu Pamięci zorganizowanym przez Prawo i Sprawiedliwość wypowiedział się Janusz Palikot. Lider Ruchu Palikota stwierdził, że PiS przy współudziale Kościoła zamienił obchody w walkę polityczną. - Dla mnie to rocznica wstydu. Marsz Pamięci to było wyjście na ulicę żywych trupów. Jestem pewien, że Jarosław Kaczyński nie żyje. Politycznie nie żyje. Wydostaje się tylko jak cień z grobu i widzimy taką zjawę - mówił Palikot.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Palikot: Marsz Pamięci to marsz żywych trupów

3. „Przyczyną katastrofy były dwa wybuchy tuż przed lądowaniem"

Dyskusja o Smoleńsku ożyła na nowo m.in. za przyczyną dr. inż. Grzegorza Szuladzińskiego, eksperta parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej kierowanego przez Antoniego Macierewicza. 4 kwietnia ekspert, który w Australii prowadzi firmę zajmującą się m.in. badaniami nad wytrzymałością materiałów oraz procesami ich rozpadu i odkształceń, przedstawił główne założenia swojego raportu. "Najwyraźniejszą przyczyną katastrofy były wybuchy tuż przed lądowaniem. Jeden z nich miał miejsce na lewym skrzydle, około połowy długości, powodując wielkie lokalne zniszczenie, w efekcie rozdzielając skrzydło na dwie części (...). Drugi wybuch wewnątrz kadłuba spowodował gruntowne zniszczenie i rozczłonkowanie tegoż. Samo lądowanie (czy upadek) w terenie zadrzewionym, wszystko jedno pod jakim kątem i jak nieudane, nie mogło w żadnym stopniu spowodować takiego rozczłonkowania konstrukcji, które zostało udokumentowane" – czytamy w owym raporcie.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Ekspert: w tupolewie były dwa wybuchy

4. „Lech Kaczyński przegrałby w sposób demokratyczny. Naprawdę nie trzeba było ogromnego wysiłku"

Głos w sprawie Smoleńska postanowił też zabrać Wojciech Olejniczak, były szef SLD, który nazwał "absurdem" spekulacje Jarosława Kaczyńskiego dotyczące ewentualnego zamachu na Lecha Kaczyńskiego. Według Olejniczaka, Smoleńsk nie mógł być zamachem na prezydenta Polski, gdyż Lech Kaczyński miał w chwili tragedii niskie notowania i znikome szanse na reelekcję. - Za chwilę przegrałby w sposób demokratyczny. Naprawdę nie trzeba było ogromnego wysiłku - mówił Wojciech Olejniczak.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

"Lech Kaczyński i tak by przegrał. Zamach? Absurd"

5. „Wszystko wskazuje, że skończyło się zamachem. Mój brat został zamordowany"

- Lech Kaczyński naraził się tym, którzy nie chcą, żeby Polska była skuteczna w swojej podmiotowości. Wszystko wskazuje na to, że skończyło się zamachem. Mam poczucie, że prezydent Lech Kaczyński został zamordowany – to słowa Jarosława Kaczyńskiego, które zostały opublikowane 9 kwietnia, w przededniu katastrofy smoleńskiej. Słowa te wywołały prawdziwą burzę - jedni chwalili prezesa PiS za odwagę w formułowaniu tak odważnych tez, drudzy – znacząco pukali się w czoło.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Kaczyński: mój brat został zamordowany

6. „Na Lecha Kaczyńskiego nikt nie zrobiłby zamachu, nawet kwiatkiem"

Swoje trzy grosze dorzucił – w swoim stylu - Lech Wałęsa. Pytany o to, czy pod Smoleńskiem mogło dojść do zamachu, były prezydent stwierdził, że Polska nie jest tak ważnym krajem, żeby dokonywać na nią zamachów. Jednocześnie nazwał tezy zespołu Antoniego Macierewicza "hańbiącymi" i "niepoważnymi". - Kaczyński to nie był polityk, na którego ktoś zrobiłby zamach, nawet kwiatkiem – podsumował Wałęsa.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Wałęsa: na Lecha Kaczyńskiego nikt nie zrobiłby zamachu, nawet kwiatkiem


7. „Macierewicz rozgrzeszył Rosjan. To psychiatra powinien badać"

- Teoria dwóch wybuchów, czyli bomby na pokładzie, jest teorią już absurdalną, oczywiście, głupią, całkowicie bez żadnych podstaw, ale zakłada, że Polacy dokonali tej zbrodni – to znów Stefan Niesiołowski. Poseł PO zwrócił uwagę na fakt, że jeśli na pokładzie Tu-154M znalazły się bomby, to musiały one zostać umieszczone w samolocie przed wylotem z Warszawy. – To oznacza, że Polacy podłożyli bombę? Macierewicz rozgrzeszył Rosjan. To psychiatra powinien badać – podsumował ustalenia parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej były wicemarszałek Sejmu.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Poseł PO: prezydent Kaczyński? Nieudolny, fatalny, zły

8. „Lech Kaczyński jako prezydent niespecjalnie się zasłużył. Trzeba udokumentować, że on może być narodowym bohaterem, a do tego jest niezbędny laur męczeństwa"

Dyskusja o katastrofie smoleńskiej nie ogranicza się do kłótni o to, czy był zamach, czy też go nie było. Przy okazji rocznicy katastrofy smoleńskiej wraca pytanie o ocenę zakończonej tragedią prezydentury Lecha Kaczyńskiego, a także tego czy PiS albo ktokolwiek inny wykorzystuje katastrofę do prowadzenia bieżącej polityki. Socjolog prof. Ireneusz Krzemiński analizując przebieg obchodów rocznicy stwierdził, że Jarosław Kaczyński zaczyna lansować teorię o zamachu w Smoleńsku ponieważ jego środowisko "potrzebuje narodowego bohatera". -  Tymczasem Lech Kaczyński jako prezydent niespecjalnie się zasłużył. Trzeba udokumentować, że on może być narodowym bohaterem, a do tego jest niezbędny laur męczeństwa – wyjaśnił socjolog.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

"Z Lecha Kaczyńskiego trzeba zrobić męczennika, bo jako prezydent niespecjalnie się zasłużył"


9. "Po co było badać. Skoro walnęło to odpadło"

Wróćmy jednak do rozważań na temat katastrofy. Poseł PiS, Joachim Brudziński nie krył, że podchodzi z dużą dozą sceptycyzmu do dotychczasowych ustaleń śledczych i ekspertów badających przebieg katastrofy smoleńskiej. - Rzekome ustalenia komisji Millera czy MAK są funta kłaków warte. Raport MAK powstał w oparciu o słowa Edmunda Klicha, byłego szefa polskiej Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Gdy pytali go o badania skrzydła mówił: "Po co było badać. Skoro walnęło to odpadło" – zauważył z przekąsem poseł PiS.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Brudziński: Klich mówił "jak walnęło, to odpadło". Jak wierzyć takim ekspertom?

10. "Oddajcie skrzynki, weźcie premiera"

We Wrocławiu drugą rocznicę katastrofy smoleńskiej obchodzono w akompaniamencie haseł skandowanych przez uczestników demonstracji. Usłyszeliśmy więc m.in.: „Chcemy prawdy, nie pogardy", „Oddajcie skrzynki, weźcie premiera", „Rząd pod sąd". Nieznanemu autorowi drugiego z tych haseł nie sposób odmówić  specyficznego poczucia humoru.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

"Oddajcie skrzynki, weźcie premiera"

11. „Z jednej strony była liturgia i wzniosłe słowa, a tuż obok stała szubienica i hasło >mordercy<, >zdrajcy<"

Jeśli chodzi o polityków PO to nie tylko Stefan Niesiołowski w barwny sposób opisał przebieg obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej, a także ostatnie słowa i gesty Jarosława Kaczyńskiego. Andrzej Halicki postanowił udowodnić, że też potrafi wbić ostrą szpilę w przeciwnika. – To, co robią (Kaczyński i PiS – red.) świadczy o nieuczciwym, niechrześcijańskim podejściu i to jeszcze w obliczu świąt Wielkiej Nocy. Z jednej strony była liturgia i wzniosłe słowa, a tuż obok stała szubienica i hasło "mordercy", "zdrajcy" – stwierdził.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Halicki: PiS stawia krzyż obok szubienicy. To niegodne

12. „Nie pucuje się dowodów rzeczowych w sprawie"

Natomiast poseł Solidarnej Polski, Andrzej Dera oburzył się na pogłoski o umyciu fragmentu kadłuba wraku Tu-154 przez stronę rosyjską. - To, co robią Rosjanie z dowodami katastrofy jest zdumiewające i skandaliczne. To nie jest zwykły wrak. To jest dowód. Myślę, że to jest zacieranie śladów. Nie pucuje się dowodów rzeczowych w sprawie - przekonywał.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Dera: Rosjanie zacierają ślady myjąc tupolewa

13. „Zdradzeni o świcie"

Dziś coraz mniej osób pamięta, że prawdziwym autorem słów o „Zdradzonych o świcie" jest Zbigniew Herbert – a coraz więcej osób jest gotowych przypisać autorstwo tej frazy Jarosławowi Kaczyńskiemu. Powód? Kaczyński lubi przypominać przy okazji katastrofy smoleńskiej pasażerowie Tu-154M zostali właśnie „zdradzeni o świcie". - Zostali zdradzeni, to wiemy już dzisiaj na pewno, niezależnie od tego, jakie będą ostateczne ustalenia co do przyczyny katastrofy. Zostali zdradzeni o świcie i to było haniebne. Tak jak haniebne było oddanie śledztwa, jak haniebne było przyjmowanie i potwierdzanie rosyjskich kłamstw, jak haniebne było kłamanie samemu – przekonywał 10 kwietnia prezes PiS.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

 Kaczyński: hańba! Zostali zdradzeni o świcie

14. „Zdrastwujtie"

Podczas obchodów drugiej rocznicy katastrofy smoleńskiej redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz widząc w tłumie dziennikarzy – nie tylko ze swojej redakcji – przemówił do tłumu: - Są wśród nas dziennikarze, którzy relacjonują, że jest nas tu trzysta, pięćset osób. Pozdrówmy ich serdecznie, tak, żeby zrozumieli: Zdrastwujtie! Zwłaszcza dziennikarzy z TVN tym słowem pozdrawiamy – mówił najbardziej niezłomny i niepokorny redaktor IV RP.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Sakiewicz do TVN: Zdrastwujtie!

15. „Rosjanie zabili uczestników delegacji do Smoleńska"

Jarosław Kaczyński nie jest jedyną osobą, która twierdzi, że pod Smoleńskiem doszło do zamachu. Nie jest też jedyną osobą, która straciła bliskich w katastrofie smoleńskiej. Wdowa po wiceministrze kultury (w rządzie PO!) Tomaszu Mercie, Magdalena Merta wyznała, jak trudne są dla niej myśli o tym, co wydarzyło się 10 kwietnia. - Nie mam wątpliwości, że Rosjanie zabili uczestników delegacji do Smoleńska. Moja wątpliwość dotyczy tego, czy uczynili to celowo – przyznała. Magdalena Merta dodała, że broni się przed myślą, iż jej mąż został zamordowany, ale przychodzi jej to z coraz większym trudem. - Takie myślenie podwaja cierpienie związane ze śmiercią i z odejściem. Po tym, co wiemy dziś, po ekshumacjach i tych strasznych informacjach o bezczeszczeniu zwłok, tępej nienawiści i pogardzie, z jaką traktowano ciała, rozumiem ludzi, którzy mają takie domniemania – podsumowała.

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Wdowa po ofierze katastrofy: Rosjanie ich zabili. To był zamach